Mity na temat związków, kobiet i mężczyzn.

W społeczeństwie istnieje sporo mitów na temat relacji damsko-męskich. Postanowiłem zrobić mały research i opisać kilka z nich. Tym razem wpis powstał z powodu próśb, aby pojawiało się więcej tego typu psychologicznych tekstów, z zagłębieniem się w dane zagadnienie i badania naukowe. 

MIT nr. 1: Kobiety są bardziej romantyczne od mężczyzn

Kobiety wcale nie są romantyczniejsze od mężczyzn. Świat filmów i bajek przedstawia sytuację z tej strony. Zwykle to przecież kobiety wzruszają się na komediach romantycznych, które przez mężczyzn często są uważane za najbardziej ckliwy gatunek filmów jaki istnieje. Kobiety oglądają tego typu filmy, bo wyzwalają w nich odpowiednie emocje, które są dla nich jak narkotyk. Stąd też stwierdzenie, że komedie romantyczne i inne filmy nakreślone schematem – rycerz na białym koniu i zwykła dziewczyna – są pornografią dla kobiet.

Okazuje się, że w rzeczywistości, to właśnie mężczyźni są bardziej romantyczni i skłonni do wierzenia w miłość od pierwszego wejrzenia. Kobiety zdecydowanie rzadziej idą tym nurtem i częściej opierają swoje widzenie relacji na kalkulacji (czy opłaca mi się z nim być? Jeśli tak – to go kocham, jeśli nie – to już nie kocham). Stąd też często powtarzający się schemat w kulturze oparty na rzeczywistym życiu. Do póki mężczyzna jest bogaty, jego wybranka z nim jest i jest szczęśliwa. Gdy traci pieniądze, ona go zostawia.

MIT nr. 2: Atrakcyjność zewnętrzna partnera, jest zdecydowanie bardziej ważniejsza dla mężczyzn, niż dla kobiet

Badania zdecydowanie zaprzeczają takiemu stwierdzeniu. Okazuje się, że atrakcyjność partnera jest dla obu płci prawie tak samo ważna. Często możemy usłyszeć zdanie, że „mężczyzna powinien być tylko trochę piękniejszy od diabła”, no i że „najważniejszy jest charakter”. Jednak dziwnym trafem, tylko trochę piękniejsi od diabła mężczyźni, mają problem ze znalezieniem ładnej partnerki.

Wiele osób mówi wtedy – „ale to nieprawda u moich znajomych jest taka para, on brzydki, ona piękna”. Zawsze wtedy warto spojrzeć na problem z drugiej strony – co to za grupa odniesienia „moi znajomi”? Przecież to nie jest absolutnie żadne badanie, a jedynie przypisywanie całemu światu cech, widocznych tylko w naszym otoczeniu. Ja mam znajomego, który jest milionerem. Czy to znaczy, że większość społeczeństwa, to milionerzy? Nie. To znaczy tyle, co znaczy. A więc – mam znajomego, który jest milionerem.

Ten mit wziął się z tego, że wielu mężczyzn pytanych o najważniejszą cechę swojej partnerki, odpowiadało zwykle „wygląd zewnętrzny / musi być ładna” (mężczyźni też raczej nie kryją się z tym, kobiety częściej zaprzeczają w odpowiedziach, natomiast w rzeczywistości kierują się czymś zupełnie innym). Jednocześnie wiele kobiet, również odpowiada w ten sposób. W pewnym badaniu zapytano mężczyzn i kobiety, aby ponumerowali twierdzenia w zależności od tego, jak bardzo są dla nich ważne. 1 – było najważniejszą cechą, a większe liczby oznaczały mniejszą wartość. Średnia odpowiedzi mężczyzn, to wygląd zewnętrzny na 4 miejscu. Średnia odpowiedzi kobiet, to wygląd na 6 miejscu.

Jak widać różnica jest bardzo mała. Wygląd zewnętrzny, jest tak samo ważny dla kobiet i mężczyzn.

MIT nr. 3: Kobiety nie są zainteresowane niezobowiązującym seksem 

Mit ten wynika ze społecznej akceptacji. Mężczyzna posiadający wiele partnerek seksualnych jest podziwiany, a kobieta posiadająca wielu partnerów seksualnych jest traktowana, jako ktoś o mniejszej wartości (np. prostytutki są całkowicie nieszanowane). Różnice te biorą się z następującego zjawiska. Kobiety mogą uprawiać seks kiedy tylko chcą i zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie chciał to z nimi zrobić. Mężczyźni, którzy chcą ciągle uprawiać seks z różnymi kobietami, muszą stać się atrakcyjni na wielu płaszczyznach i to zwykle na ponadprzeciętnym poziomie. Zawsze ciężka praca będzie bardziej podziwiana, w stosunku do łatwości dostępu do danego dobra.

Zwykle bardziej podziwiamy przedsiębiorców, którzy budowali swoje imperium od podstaw, nie mając nic na starcie. Osoby, które miały od razu łatwy start ze względu na rodzinę, nie są traktowane w ten sam sposób i nigdy nie będą podziwiane tak, jak ludzie, którzy przeszli drogę „od zera do bohatera”.

Społeczna presja sprawiła, że kobiety w badaniach często zaniżają liczbę swoich partnerów seksualnych, a panowie często podnoszą swoje osiągi. Kobieta, która miała do tej pory dziesięciu partnerów, odpowie, że miała dwóch. Mężczyzna, który miał do tej pory dwie kobiety, odpowie, że miał dziesięć.

PRZECZYTAJ TEŻ:  Dlaczego warto obejrzeć film Don Jon?

MIT nr. 4: Mężczyźni i kobiety mają inne oczekiwania w stosunku do relacji

Ten mit wziął się z pewnych schematów powielanych przez media i niepoparte niczym dzieła kultury masowej. Bardzo dużą popularność zrobiła swego czasu książka – „mężczyźni są z marsa, kobiety z wenus”. John Gray, autor tego dzieła, stwierdził, że różnimy się tak bardzo, że możemy nawet pochodzić z innych planet. Tylko dlatego, że różnica płci jest „statycznie znacząca”, nie oznacza, że jest duża.

Na przykład mężczyźni są przeciętnie wyżsi od kobiet, ale wiele kobiet, jest wyższych od wielu mężczyzn. Jednocześnie obie płcie są do siebie podobne pod wieloma względami i pod wieloma względami się różnią. A większość różnic między płciami w stosunku do osobowości, jest dużo mniejsza, niż różnice związane ze wzrostem. W rzeczywistości istnieje wiele podobieństw między mężczyznami i kobietami w relacjach: zarówno mężczyźni, jak i kobiety oceniają dobroć, ekscytującą osobowość i inteligencję, jako trzy najważniejsze cechy partnera.

Różnimy się na skrajnościach, ale im bliżej środka i przeciętności – jesteśmy bardzo podobni. Przytaczany wiele razy przykład przez Jordana Petersona – mężczyźni częściej mają kłopoty z prawem niż kobiety, ale częściej też zostają geniuszami. Dzieje się tak tylko na skrajnych punktach. W rzeczywistości większość mężczyzn i kobiet nie ma problemów z prawem, ale też nie jest geniuszami.

MIT nr. 5: Mężczyźni i kobiety mają zasadniczo różne sposoby radzenia sobie z konfliktami

Większość badań sugeruje, że mężczyźni i kobiety nie różnią się znacznie pod względem odpowiedzi na konflikt w związku. Ale w tym micie jest ziarno prawdy: niektóre pary angażują się w niszczycielski wzorzec konfliktów, „popyt / wycofanie”, w którym jedna osoba, wywiera nacisk i nalega na omawianie danego problemu, a druga wycofuje się i unika debaty. Im mocniej jedna z osób wywiera nacisk, tym bardziej strona bierna się wycofuje, tylko powodując, że bardziej koncentruje się na omawianiu problemu i tworzy błędne koło, które pozostawia obu partnerów sfrustrowanych. Najczęściej stroną wywierającą nacisk jest kobieta.

W niektórych badaniach pary zostały poproszone o omówienie problemu w ich związku. Proszono ich o omówienie czegoś, co kobieta chce zmienić; innym razem zastosowano odwrócenie ról. Niektórzy badacze odkryli, że głównym wyznacznikiem tego, kto żąda i kto się wycofuje, nie jest płeć, ale to, kto chce dokonać zmiany.

Osoba, która chce zmiany, jest zazwyczaj osobą, która ma mniej władzy w związku, podczas gdy jego partner jest zmotywowany do utrzymania status quo. W naszym społeczeństwie mężczyźni tradycyjnie mają więcej władzy w związkach niż kobiety, więc kobiety często czuły, że muszą naciskać na zmianę, aby cokolwiek zmienić. Ta dynamika oczywiście się zmienia. Ale nawet kiedy władza nie jest nierówna, kobiety częściej naciskają na rozwiązywanie pewnych problemów, ponieważ chcą zmian. Nie znaczy to więc, że zajmują się konfliktem inaczej niż mężczyźni.

MIT nr. 6: Przemoc fizyczna w związkach jest prawie zawsze popełniana przez mężczyzn

Kiedy mówimy o ofiarach przemocy domowej, ludzie częściej wyobrażają sobie kobietę jako ofiarę. Fakt, przemocy fizycznej częściej używają mężczyźni i często może być ona długotrwała i bardziej dotkliwa.

Jednak okazuje się, że kobiety również używają przemocy fizycznej i to nie tak rzadko, jak mogłoby się wydawać. W badaniu brytyjskich dorosłych stwierdzono, że około 40% ofiar przemocy domowej stanowili mężczyźni. W jednym z ogólnokrajowych badań przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych stwierdzono, że 12,1% kobiet i 11,3% mężczyzn zgłosiło, że popełniło w poprzednim roku akt przemocy wobec ich współmałżonka.

To stereotyp, że mężczyźni nie mogą być ofiarami przemocy w rodzinie i obawy przed byciem stygmatyzowanymi, często zniechęcają mężczyzn do zgłaszania przemocy lub szukania pomocy. Otoczenie zdecydowanie częściej reaguje w sposób – „baba cię bije? Ahahaha”. Jednak w drugą stronę – „bijesz kobietę? Ty potworze!”. Wiele eksperymentów przeprowadzanych na ulicach, potwierdza to zjawisko. Ludzie nie reagują, gdy kobieta bije mężczyznę w miejscu publicznym. Gdy to jednak mężczyzna bije kobietę, zaraz zjawia się grupa rycerzy, chcących pomóc biednej kobiecie. Co więcej, okazuje się, że gdy kobietę atakuje jakiś mężczyzna, inne kobiety nie zareagują, będą liczyły na mężczyzn.

Często zgłoszenia przemocy domowej są traktowane poważnie tylko, w przypadku jednej płci. Kobiety również zdecydowanie częściej stosują przemoc psychiczną, której śladów przecież nie widać gołym okiem.

Okazuje się tak naprawdę, że przemoc nie ma płci.


Artykuł częściowo przetłumaczony z psychologytoday.com

Artykuł został przygotowany na podstawie badań profesor psychologii Gwendolyn Seidman, Ph.D. z Albright College. 


Tinder Poradnik