Data aktualizacji: 28 marca 2024
W dzisiejszych czasach, kiedy wiele ludzi korzysta z aplikacji randkowych, algorytm Tindera jest jednym z najważniejszych elementów tej aplikacji. Dzięki niemu użytkownicy mogą znaleźć osoby o podobnych zainteresowaniach i preferencjach, co ułatwia znalezienie potencjalnego partnera. W tym artykule postaram się wyjaśnić, jak działa algorytm Tindera.
Tinder algorytm – a więc co to ELO score?
Algorytm Tindera działa na podobnej zasadzie jak wiele innych algorytmów rekomendujących, takich jak algorytm YouTube czy Netflix. Głównym celem algorytmu jest dopasowanie użytkowników do innych użytkowników na podstawie ich preferencji i zachowań. Algorytm Tindera działa na podstawie dwóch głównych czynników: preferencji użytkownika oraz popularności profilu użytkownika. Preferencje użytkownika obejmują wiek, płeć, preferencje dotyczące związków, preferencje dotyczące wyglądu i zainteresowania.
Zbierając dane, Tinder karmi algorytm zwany ELO score. Poprzez dodawanie danych na temat użytkowników platforma dawała profilom punkty, na bazie których potem dopasowywano do siebie osoby. Im więcej punktów uzyskał profil, tym więcej wysoko ocenionych profili potem otrzymywał do polubienia. Im więcej osób będzie przesuwać w prawo nasz profil, tym więcej punktów będziemy otrzymywać, przez co potem będziemy się częściej wyświetlać. Algorytm tindera potrafi być bardzo brutalny i nie wyświetlać naszego profilu zbyt często, jeśli nie uzyskamy najpierw zaufania algorytmu. Kwestia tego, czy algorytm zaufa naszemu profilowi i będzie go promować, zależy właśnie od innych użytkowników i tego, czy będą nas lajkować.
Jak lokalizacja wpływa na nasz profil
Algorytm, aby mógł dobrze działać, musi operować na jakichś danych. W wypadku algorytmu Tindera pierwszą rolę odgrywa odległość. Jeśli ktoś będzie znajdował się w dużej odległości od nas, to nawet jeśli będzie on lub ona idealną parą, to raczej nie pojawi się w naszych sugestiach. Oczywiście ma to jak najbardziej sens, ponieważ wiele osób mogłoby odczuwać frustrację, ponieważ nie mieliby jak się łatwo spotkać z potencjalną parą. Możemy przeczytać, że profile będą wyświetlane na odległości około 100 mil. Wszystkie osoby, które będą dalej niż ta odległość, raczej nie będą nam się wyświetlać, choć nie jest to zasada. Możemy przecież skorzystać z paszportu Tindera i zmienić lokalizację. Jednak jest to funkcja premium.
Cały ten proces jest te ułatwieniem dla algorytmu, ponieważ nie musi on szukać podobnych profili do naszego na całej planecie, tylko na niedużym obszarze. Problem jednak się nie kończy na odległości, ponieważ w niektórych miejscach świata jest znacząco więcej osób na niedużym obszarze, przez co algorytm może oszaleć. Dodatkowo pojawia się problem osób, które zmieniają często lokalizację na Tinderze. Jednak Tinder poradził sobie z tym problemem, korzystając z algorytmu Google S2. Dzięki temu algorytm nie separuje już profili na obszary w kwadracie, ale poprzez przestrzenną lokalizację, co znacząco ułatwia proces szukania pary dla użytkowników.
Początki: Tinder został uruchomiony we wrześniu 2012 roku przez Amerykanów Seana Rad i Justina Mateena. Początkowo był dostępny tylko na uniwersytetach, ale szybko zyskał popularność i rozprzestrzenił się globalnie.
Jak dawanie likeów wpływa na algorytm?
Jeśli myślicie nad tym, jak działa algorytm tindera w 2023, to musicie brać pod uwagę jedną rzecz, lajki. Pozostawienie lajka pod danym profilem powoduje, że potem nasz profil pojawi się podczas przeglądania Tindera przez tę osobę. Jest to bardzo proste i skuteczne działanie ze strony twórców. Nawet jeśli nasz profil jest niżej oceniany przez algorytm, to po zostawieniu lajka, prędzej czy później wyświetlimy się danej osobie. Jeśli jakiś profil jest wyżej oceniany niż nasz i nie damy mu lajka, to raczej się mu nie wyświetlimy. Tinder bardzo nie chce, żeby ludzie przesuwali siebie w lewo. Właśnie ze względu na to, powstał system ELO. Im Twój profil będzie miał więcej punktów, tym więcej profili z dużą ilością punktów spotkasz. Ze względu na to, że profile mają więcej punktów, są w opinii Tindera atrakcyjniejsze, przez co mniej osób będzie je odrzucać.
Czy przesuwanie profili w lewo wpływa na nasze pozycjonowanie?
Celem Tindera jest to, żeby ludzie nie dawali dislajków. Jest to bardzo oczywiste, ponieważ platforma chce mieć jak najwięcej zadowolonych odbiorców. Po pozostawieniu dislajka danej osobie Tinder nie wyświetlał potem drugiej stronie naszego profilu. Dzięki takiemu rozwiązaniu, przesunięcia w lewo nie duplikowały się, ponieważ skoro jedna strona nie polubiła profilu, to druga strona nic nie może zmienić. Właśnie dlatego musimy brać pod uwagę to, że jeśli będziemy często przesuwać profile w lewo, to nie będziemy mogli się potem im pojawić.
Niestety, ale rzadkie lajkowanie profili ogranicza ilość osób, z którymi będziemy mogli się sparować. Jednak przez to, jakie osoby odrzucamy, Tinder uzyskuje informacje, które będą budować nasze ELO. Jeśli będziemy często parowani z osobami, które mają dużą ilość punktów, sami potem staniemy się atrakcyjnym profilem, przez co będziemy dostawać więcej par. Nie ma jednak bezpośrednich przesłanek na to, że częste przesuwanie profili w lewo ogranicza nasze wyświetlanie u innych osób niż tych, które odrzuciliśmy wcześniej.
Czy zdjęcie wpływa na algorytm?
Tak, ale nie bezpośrednio. W zależności od tego, ile liajków otrzymamy, będziemy ocenieni przez algorytm. Jednak musimy pamiętać, żeby odrzucać niektóre profile, zwłaszcza kiedy mają mało ciekawe zdjęcia. Jeśli ktoś ma mało atrakcyjne zdjęcie, to prawdopodobnie mało osób przesuwa tę osobę w prawo, przez co rating takiego profilu będzie niski. W sytuacji, gdy będziesz często dopasowywany do nisko ocenionych profili, to Twój profil też będzie nisko oceniany. Z tego możemy wywnioskować, że zdjęcie odgrywa znaczącą rolę w kwestii pozycjonowania naszego profilu. Bierz jeszcze pod uwagę to, że zdjęcie to 80% sukcesu na Tinderze. Większość osób nie patrzy na opis i liczy się dla nich to, jak się prezentujesz. Dobre zdjęcie potrafi wiele zmienić, dlatego pamiętaj, żeby zadbać o profesjonalne zdjęcie. Bardzo dobrym pomysłem jest dodanie do swoich zdjęć lekkich filtrów, żeby lepiej się prezentować.
Jak poprawić swoje ELO?
- Zwiększaj atrakcyjność swojego profilu – dodawaj odpowiednie zdjęcia i opisy.
- Bądź bardziej wybredny w stosunku do dziewczyn, które przewijasz w prawo. Swipowanie dziewczyn, które naprawdę lubisz może podnieść ELO Score, pod warunkiem – że część z nich odwzajemni lajka. Gdy będziesz lajkował profile nieatrakcyjnych kobiet, a one również zaczną dawać Ci lajki, Twoje ELO poleci na łeb na szyję.
- Używaj Tindera każdego dnia. Tinder lubi priorytetowo traktować ludzi, którzy są skłonni do rozmowy.
- Aktualizuj swój profil. Algorytm nagradza użytkowników, którzy konsekwentnie wkładają wysiłek w swoje profile.
- Zacznij od nowa. Usuwając swój profil i zaczynając od nowa, algorytm Tindera musi przypisać Ci nowy wynik ELO. Pamiętaj tylko, aby używać swoich najlepszych zdjęć i nie robić tego często. Można wyłapać bana.
Swipe to Like: Jednym z kluczowych elementów Tinder jest funkcja „swipe”. Użytkownicy przeglądają profile innych osób i mogą „swipe” w prawo, aby wyrazić zainteresowanie, lub w lewo, aby odrzucić.
Czy można dostać shadow bana na Tinderze?
Zjawisko shadow bana na Tinderze jest dla wielu osób bardzo ciężkim tematem, ponieważ nie wiemy, jak rozpoznać, że go dostaliśmy. Koncepcja polega na tym, że przez np. złe korzystanie z aplikacji, nagle przestajemy się wyświetlać innym użytkownikom. Nie ma się jednak o co martwić. Głównym celem Tindera jest znalezienie Ci osoby, z którą umówisz się na spotkanie. Raczej shadow bany nie występują na platformie, ponieważ polityka Tindera polega raczej na tym, że informują Cię bezpośrednio o łamaniu regulaminu. Jeśli wydaje Ci się, że dostałeś shadow bana, to może wynikać z niskiego ratingu Twojego profilu. W takim wypadku postaraj się dodać nowe zdjęcia i zmienić opis. Inną możliwością jest usunięcie swojego profilu i założenie go na nowo, co zrestartuje nasze ELO.
Tinder napędził hipergarmię
Warto wspomnieć, że niniejszy algorytm działa tak, że nieświadomie napędza hipergamię. Hipergamia to pojęcie, które odnosi się do zjawiska, w którym kobiety szukają partnerów o wyższym statusie społecznym, ekonomicznym lub edukacyjnym niż ich samych. Choć istnieje wiele kontrowersji związanych z hipergamią, wiele badań sugeruje, że to zjawisko jest powszechne wśród kobiet. Jak to się ma w odniesieniu do Tindera?
Mężczyźni najlepiej wyglądający, są nagradzani przez algorytm. Często dostają oni lajki od kobiet, które rzadko kiedy przewijają w prawo – a więc od tych najbardziej atrakcyjnych Pań. W ten sposób kobiety przekazują najbardziej atrakcyjnym samcom pałeczkę. Dzięki „głosom” tych kobiet – profile wybranych mężczyzn mają najwięcej dopasowań.
Jednak kobiety z niższej ligi również nie chcą dać na Tinderze za wygraną. Przewijają w prawo również najbardziej atrakcyjnych mężczyzn – i od czasu do czasu dostają z nimi pary (nie tak często jak te najbardziej atrakcyjne kobiety). W ich głowie powstaje iluzja, że skoro mają pary z tak atrakcyjnymi mężczyznami, to oznacza, że są na ich poziomie atrakcyjności. Odrzucają więc mężczyzn ze swojego poziomu. Jednak jak to w naturze bywa – dla najbardziej atrakcyjnych, są one tylko materiałem na FWB lub ONS. Co napędza frustrację i wzmacnia przekonanie, że wszyscy mężczyźni to „świnie” – bo zależy im tylko na jednym.
Dla kobiet – najbardziej atrakcyjna jest tylko garstka profili
Nie jest tajemnicą, że kobiety bardziej restrykcyjnie podchodzą do wyboru partnera – nawet jeśli chodzi o jednonocną przygodę. W sytuacji ewentualnej wpadki, kobieta będzie musiała urodzić dziecko i gdyby źle wybrała partnera do przygody – dziecko będzie miało słabe geny. Dlatego kobiety oceniają tylko garstkę męskich profili jako „bardzo atrakcyjne” oraz dużą część profili jako „nieatrakcyjne”. U mężczyzn jest inaczej. Rozkład jest bardzo wyrównany. Widać to na poniższym wykresie.
Tinder więc w rzeczy samej napędził hipergamię – tak działa jego algorytm. To aplikacja, która dokłada swoją cegiełkę do zniszczenia relacji damsko męskich jakie znali nasi rodzice czy dziadkowie. Obecna sytuacja na rynku oraz internetowe narzędzia sprzyjają poligamii i hedonizmowi. Jeśli jesteś mężczyzną, który twardo stąpa po ziemi i skręca w stronę hedonizmu na polu relacji DM – to na pewno są to dla Ciebie dobre czasy. Seks nigdy nie był tak tani. Jeśli natomiast szukasz „tej jedynej”, to możesz się mocno rozczarować.
TO MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ
Dzięki temu poradnikowi:
- zaczniesz zdobywać więcej par z pięknymi kobietami,
- poznasz dziewczynę do związku lub zaczniesz wchodzić w relacje FWB lub ONS.
Podsumowanie
Algorytmy Tindera nie są całkowicie jawne, przez co czasem możemy nie wiedzieć, co dokładnie zrobić, żeby nasz profil był dobrze punktowany. Jeśli jednak zależy nam na tym, żeby zdobywać więcej par, to warto wziąć pod uwagę to, co zostało napisane w tym artykule. Pamiętaj, że dbanie o swój profil to podstawa, jeśli zależy Ci na dużej ilości wartościowych sparowań. A ja oczywiście nie byłbym sobą gdybym w artykule o Tinderze nie napisał – wyjdź z domu i poznawaj dziewczyny na żywo! Internet w XXI wieku to ściek i poznawanie kogokolwiek w ten sposób to dużo straconego czasu i energii.
