Jak rozpoznać czy kobieta którą poznałeś nadaje się do poważnego związku? Zastanów się, czy na bezludną wyspę zabrałbyś tylko ją, czy w dodatkowym bagażu siekierę.

Jeśli nie wziąłeś siekiery, to daj sobie spokój. Zanudziłbyś się przez te lata na śmierć.

Z jednej strony można by stwierdzić: „takich kobiet które ganiałoby się z siekierą po bezludnej wyspie, nie bierze się do związku. One są dobre tylko na chwilę”. I to po części byłaby prawda. Pytanie tylko, jakie więc kobiety, to są te które nadają się do związku?

Ideały nie istnieją, a związki bez emocji, to nie związki, tylko zimne transakcje albo nudna rutyna, która toczy się mimo woli latami. Takie rutynowe związki, to często wina facetów, którzy starali się ułożyć wszystko jak w bajce Disneya. Przy pisaniu scenariusza zapomnieli, że kobiety kochają emocje, to dla nich drugi tlen. Zapomnieli też, że emocje nie zawsze muszą być pozytywne.

Jedyne co powinno się wynosić z komedii romantycznych, to moment, w którym facet jest w stanie postawić sprawę na ostrzu noża i powiedzieć: „okej, nie to nie, spierdalaj” – tuż przed wielkim happy endem.

Najczęściej to właśnie te słowa, są dla kobiety najbardziej pociągające. Moment w którym facet potrafi chwycić ją za włosy i sprowadzić na ziemię, ona pamięta przez całe życie. To jeden z tych momentów w których kobieta wie, że jej facet ma jaja, bez sprawdzania tego werbalnie. Momentu w którym facet na każdego jej focha reaguje jak na deszcz granatów i zapierdala z sitkiem starając się je wszystkie złapać – nawet nie zapomina, bo nie zaczęła go pamiętać.

Przed snem fantazjuje o gościu, który potrafi jej dać klapsa w tyłek, a nie o grzecznym i miłym chłopaku, który tańczy tak jak ona mu zagra. Koktajl emocji rozpala w niej gość dla którego założy obcisłe stringi, a nie ktoś, kto nawet nie zauważy, że ma na sobie nową bieliznę z Intimissimi. 

No właśnie. Pożądanie. Nigdy nie można zaniedbać tego aspektu w dłuższej relacji. Kobieta powinna czuć się przy tobie seksowna. Nawet jeśli wygląda na zawstydzoną, to uwierz mi, że jest to dla niej bezcenne uczucie.

Dobre związki chodzą w parze z emocjamiO tym właśnie mówię. Tylko nie oświadczaj się pod wpływem chwili.

Działa to w dwie strony. Zdecydowanie ciekawszym doświadczeniem będzie związek pełen emocji i namiętności, niż codzienna rutyna, tak, jakbyście już od 10 lat byli starym małżeństwem. Przykro ogląda się niektóre pary, które dokładnie tak się zachowują. I to nie po 10 latach małżeństwa ale po kilku miesiącach związku. Wszystko jest wyblakłe i nudne. Jedyne emocje jakich facet dostarcza kobiecie, to pytanie o kolor wina, który ma kupić i niespodzianka jeśli chodzi o zamówioną pizzę. Którą i tak zawsze będzie Margarita.

PRZECZYTAJ TEŻ:  Samobójstwa mężczyzn w Polsce - rosnące i niepokojące zjawisko

Oczywiście nie chodzi tu o patologiczne relacje, albo o związki z osobami z DDA. To absolutna rzeźnia dla psychiki i od takich związków trzeba jak najdalej uciekać. Chodzi o umiejętne dyrygowanie tym wszystkim. Robienie nowych rzeczy. Od zabawę w Greya w nocy, po różne przygody za dnia. Chodzi o podawanie sobie na przemian ręki w drodze na stromy szczyt.

Łatwo więc odróżnić toksyczne relacje. W tych toksycznych partnerka nie poda ci ręki, tylko przywali ci w głowę kamieniem, żebyś spadł na sam dół.

Czasami po prostu warto spontanicznie spakować namiot do bagażnika i wyjechać gdzieś nad rzekę na kilka dni. Zrobić wielką listę rzeczy, które trzeba zabrać, a potem myć zęby palcem wskazującym. Fajnie też nie zdążyć zatankować na czas i utknąć na pustkowiach. Dojść do stacji benzynowej z kanistrem i kupić dwa Cheesburgery w McDrive o drugiej w nocy. Zjeść je siedząc na masce samochodu, słuchając radia i opowiadając sobie straszne historie.

Czasami lepiej spać na podłodze, niż na najlepszym materacu IKEA. Bo najlepszych rzeczy w życiu się nie planuje. Tak samo jest ze związkami.

Możesz kalkulować i pisać całe tomy zasad i wymagań odnośnie tego jaki powinien być twój partner. Obyś tylko nie musiał pewnego dnia zaśpiewać sobie: But I was late for this, late for that, late for the love of my life. Teledysk i utwór zespołu Limineers oddaje sens tego wpisu idealnie.

YouTube video


Tinder Poradnik