Data publikacji: 31 sierpnia 2024
Data aktualizacji: 8 września 2024

Kobiety mają kosmiczne wymagania, mężczyźni wymagań nie mają praktycznie wcale. Tak wygląda dzisiejsza rzeczywistość na polu relacji damsko męskich, mimo że kobiety często stwierdzają, że ich wymagania nie są wcale wysokie. Jednak czy naprawdę tak jest?

Wymagania kobiet

Kobiety mają bardzo duże wymagania, ponieważ wmówiono im, że każda zasługuje na to co najlepsze. Powodem jest tutaj złe wychowanie dziewczynek oraz ginocentryzm, o którym napiszę za chwilę. Ktoś mógłby mi teraz zarzucić „ale jak to! co jest złego w wychowywaniu dzieci w wysokim poczuciu własnej wartości?”. Nic. Ale powtarzanie „zasługujesz na to co najlepsze” – nie ma nic wspólnego ze zdrowym poczuciem własnej wartości. To pusty slogan.

Bo prawda jest taka, że nie zasługujesz na to co najlepsze, jeśli sam nie jesteś najlepszą wersją siebie. Jeśli sam się nie rozwijasz i stoisz w miejscu przez całe życie, to nie zasługujesz na to co najlepsze.

Kobiety często twierdzą, że nie mają wysokich wymagań. Wystarczy tylko żeby facet:

  • zarabiał odpowiednio, no te 10K na miesiąc minimum,
  • miał fajną sylwetkę, taką jakby pływał raz w tyg (czytaj – musi chodzić na siłownię cały rok),
  • dobrze się ubierał,
  • musi być wysoki,
  • powinien mieć fajny samochód,
  • musi mieć swoje m2 na własność,
  • był zimnym draniem kiedy trzeba,
  • ale też ciepły i dobry innym razem,
  • powinien płacić na pierwszej randce (równouprawnienie tutaj nie działa),
  • powinien od czasu do czasu kupować jej jakieś prezenty,
  • nie powinien mieć żadnych wymagań względem kobiet.

Wymagania mężczyzn

Mężczyznom jednak wyrządzono psikusa. Zostali wychowani tak, jakby wciąż obowiązywały stare zasady na rynku relacji damsko męskich. Brak ojcowskich wzorców, rozbite rodziny i wychowanie tylko przez matki i babcie doprowadziło do katastrofy. Tacy mężczyźni nadal myślą, że zdobycie kobiety polega na byciu rycerzem, który wchodzi na ostatnią wieżę w zamku, a wcześniej pokonuje smoka.

Tylko że nie. To już nie działa. Co więcej mężczyźni od dziecka słyszą, że są winni – nawet temu, że oddychają. Media kobiety faworyzują, mężczyzn starają się przedstawiać w gorszym świetle.

Stąd też mężczyźni mają zaniżoną samoocenę, bo tym są karmieni od dziecka. Stąd też ich wymagania w stosunku do kobiet są śmieszne. Oto lista:

  • żeby była w miarę szczupła (chociaż jak nie będzie, to trudno, wezmę co dają).

Koniec. I jestem tutaj śmiertelnie poważny. To są wymagania większości mężczyzn. Biorąc pod uwagę hipergamię i fakt, że wielu mężczyzn nie ma opcji, to sytuacja się komplikuje. Bo jak masz wybrzydzać, jak masz jedną zainteresowaną sobą loszkę – raz na ruski rok? A no ciężko.

Stąd też tak często nalegam na podnoszenie swojego poziomu – pod względem mentalu, wyglądu i zasobów. To jest Twój Święty Graal. Na tym powinieneś się skupić najbardziej. Ponieważ to daje w efekcie ubocznym mnogość opcji. I tutaj zaczyna się już zabawa.

Moje wymagania względem kobiet – z pozycji siły

Jako przykład podam moje wymagania w stosunku do płci przeciwnej. Jest mi łatwiej, bo i wybór mam spory – gdy byłem młodszy, również nie miałem zbyt wielkich wymagań. Nie miałem zbyt wielu kart. Przeciętny wygląd, brak kasy.

Moje podstawowe wymagania jeśli szukałbym dziewczyny do stałej relacji:

  • spotykam się głównie z dziewczynami w wieku 17-22; wolę młodsze dziewczyny. Uprzedzając – nie boję się rówieśniczek – czego mam się bać? Po prostu wolę młodsze bo z nimi najlepiej się dogaduję i one najbardziej mi się podobają. Rówieśniczki często mają już bagaż doświadczeń. Ja tego nie chcę.
  • nie lubię tatuaży u kobiet; tak jestem hipokrytą, bo sam mam tatuaże, a nie lubię dziar u kobiet. O ile te tatuaże są jeszcze jakieś minimalistyczne, ukryte – to jeszcze jeszcze. Ale generalnie gdybym szukał matki swoich dzieci, to nie chciałbym dziewczyny, która ma na ciele pisanki jak Ewa Swoboda (z całym szacunkiem do niej). Uważam, że tatuaże u kobiet wyglądają gorzej niż u mężczyzn z powodu pełnionej roli. Mężczyźnie mogą dodać pazura, a kobiecie… też mogą dodać pazura, tylko wtedy odbiera to kobiecości, której i tak w tych czasach jest jak na lekarstwo.
  • kolorowe włosy, kolczyki – out; nie podobają mi się kobiety, które mają kolorowe włosy np. niebieskie albo kolczyki w nosie czy we wszystkich innych miejscach niż uszy. Po prostu nie i dla mnie to czerwone flagi u dziewczyn.
  • szczupła sylwetka + chodzi na siłownię; nie po to sam się żyłuję cały rok na siłowni czy bieżni, żeby moja potencjalna partnerka była pod tym względem zapuszczona. Kobiety z za dużą ilością kilogramów – w ogóle nie interesują mnie pod względem seksualnym i nigdy nie interesowały.
  • musi mieć niski przebieg; jeśli szukałbym kobiety do stałej relacji, to na pewno odrzuciłbym wszystkie kobiety z za dużym przebiegiem. Nie interesują mnie kobiety rozwiązłe, ponieważ tworzą mniej trwałe relacje i nie wyobrażam sobie, żebym miał inwestować swoje zasoby w kobietę, która lubi sportowy seks.
  • podobne zainteresowania, wspólne pasje; to ważny element gdy szukasz stałej partnerki. Wspólne pasje bardzo budują i są cementem relacji. Podążanie w tym samym kierunku to podstawa.
  • inteligencja, samoświadomość; wiele kobiet nie potrafi przyznać się do błędu, brak im samoświadomości i refleksji nad sobą. Dziewczynki od małego są uczone zwalania winy na złych chłopców, przez co potem nie biorą odpowiedzialności za siebie. Osoby bez zdolności do refleksji nad sobą są toksyczne.

Mniej więcej tak to wygląda. Trzeba być bezwzględnym w tym temacie, ponieważ przy szukaniu dziewczyny na stałe nie można iść na półśrodki. Jeśli pójdziesz na półśrodki, to zniszczysz sobie życie. Prawo nie stoi po Twojej stronie. Zniszczyć dziś mężczyznę jest niezwykle łatwo. Trzeba dmuchać na zimne.

Powód wysokich wymagań kobiet – ginocentryzm

Jednym z powodów wysokich wymagań kobiet jest m.in. ginocentryzm medialny. Kobiety są przedstawiane jako istoty niemal doskonałe, które nigdy się nie mylą – silne i niezależne.

Nie znajdziesz reklamy, w której kobieta jest przedstawiona jako fajtłapa – a mężczyzna jako ten inteligentny, który jej pomaga. Natomiast w drugą stronę takich reklam znajdziesz mnóstwo. Mężczyzna ten głupi, który nie wie jaki syrop na kaszel kupić i kobieta, która rozwiązuje wszystkie problemy, robiąc przy tym zawrotną karierę.

YouTube video

Przykład prostej reklamy z 2009 roku. Mężczyzna jest tutaj przedstawiony przez dziecko jako „samochód” – na co matka odpowiada „zaraz go naprawimy” i wyciąga super lek na kaszel.

Nie wyobrażam sobie podobnej reklamy z zamianą ról. Kobieta jako „samochód” i mężczyzna przedstawiony jako ten inteligentny i zaradny – który podaje głupiutkiej kobiecie lek na kaszel.

Wiem – myślisz, że przesadzam i doszukuję się tutaj drugiego dna. Ok. Nie miałbym z tym problemu, gdyby powstawały podobne reklamy z odwróconymi rolami.

W praktyce ginocentryzm jest krytykowany przez niektórych jako podejście, które faworyzuje kobiety kosztem mężczyzn, prowadząc do nierówności płciowej. Współczesne ruchy społeczne i debaty na temat płci i równości często dyskutują o zrównoważeniu praw i obowiązków obu płci, a ginocentryzm bywa poruszany w kontekście tych dyskusji.

Ginocentryzm sprawił, że kobiety uważają się za płeć lepszą, silniejszą i uprzywilejowaną. Jeśli nie mogą być silne i niezależne, albo coś im nie wyjdzie to – jest to wina mężczyzn, tych głupich, prostych chłopów, ale nie samych kobiet. Przez takie podejście mediów kobiety nie wiedzą czym jest odpowiedzialność za swoje czyny. Często starają się zrzucić winę na mężczyzn.

Już sam fakt, że kobiety porównują się do górnej części drabinki, do mężczyzn o najwyższym statusie, i na tej podstawie stwierdzają, że nadal nie ma równouprawnienia. A fakt jest taki, że większość kobiet nie ma cech i charakteru, które pozwoliłyby uplasować się na samym szczycie społecznej drabinki i tam się utrzymać. O tym się jednak nie mówi, bo przecież w XXI wieku kobieta jest tak samo silna fizycznie jak mężczyzna.

Powód wysokich wymagań kobiet – hipergamia spuszczona ze smyczy

Kolejnym powodem wysokich wymagań kobiet jest hipergamia spuszczona ze smyczy. Kobiety dziś odmawiają łącznia się w pary z mężczyznami na podobnym poziomie w skali atrakcyjności. Chcą łączyć się w pary tylko z mężczyznami z totalnego topu.

Dziewczyna 5/10, która ma trochę za dużo kg i przeciętną urodę, chce być z gościem minimum 8/10, który w życiu radzi sobie doskonale i wygląda mocno powyżej przeciętnej. Wiem, bo sprawdziłem, przerobiłem – tak to wygląda w wielu przypadkach.

Przykład działania hipergamii

W ciągu roku zdarzy mi się, że dziewczyna do mnie podejdzie w miejscu publicznym. Rok temu tak było na basenie. Podeszła do mnie dziewczyna właśnie taka 5/10, z lekko za dużą wagą, w tym samym wieku co ja i ogólnie – była totalnie przeciętna, nie wyróżniała się niczym. Nawet nie robiła w życiu nic ciekawego. Ale podeszła do mnie bo uznała w jakimś stopniu, że gra jest warta świeczki.

Nawet w kontekście relacji FWB lub ONS, nie miała nic, co mogłoby mnie w jakimkolwiek stopniu zatrzymać, zainteresować. Natomiast tutaj informacja zwrotna była taka, że ona chciała gościa, który:

  • cały rok chodzi na siłownię i trzyma michę,
  • świetnie się ubiera, wydaje dużo kasy na ubrania,
  • ma fajny sportowy samochód,
  • zarabia dobre pieniądze – na co musiał poświęcić kilka lat swojego życia,
  • rozwija swoje pasje, gra na gitarze, śpiewa – robi w tym spoko wyniki,
  • nie ma żadnych nałogów.

Transakcyjność współczesnych relacji – czy mi się to opłaca?

Czy to jest dobry deal w takim przypadku? No nie. To tak jakbyś miał Ferrari i ktoś chciałby się z Tobą wymienić na Passata. Dajesz ogłoszenie, że zamienisz się Ferrari na inny model w podobnej cenie, a tu dzwoni facet i mówi, że jest chętny i daje za to Ferrari Passata z 2010 roku.

hipergamia

I tak to właśnie wygląda. Będąc mężczyzną z wysokiego poziomu, masz naprawdę duży wybór, bo „płodne Julki” się o Ciebie biją. Jesteś w takim deficycie, że wiele dziewczyn pcha Ci się na kolana. I mając ten wybór chcesz z niego korzystać. Ta dziewczyna 5/10 nawet nie zdaje sobie sprawy, że jest kolejną która do Ciebie startuje. Jest dokładnie tak, jak na wykresie powyżej.

Problem polega na tym, że ta dziewczyna 5/10 nie chce kogoś na swoim poziomie atrakcyjności. Woli pozostawać sama i celować dalej w topkę mężczyzn, którzy co najwyżej ją zaliczą gdy będą akurat mieli ochotę, ale nie będą chcieli z nią tworzyć jakichkolwiek dłuższych relacji. Przez to powstaje nam plaga uszkodzonych kobiet.

Hipergamii nie da się wyłączyć

Pamiętajmy o tym, że do tej pory cywilizacja stała na tym, że kobieta rodziła dzieci, a mężczyzna inwestował w kobietę zasoby. Musiał przynieść do domu pieniądze, żeby to wszystko utrzymać. Stąd też był jakiś kompromis pomiędzy strategiami reprodukcyjnymi obu płci.

Jednak gdy wmówiono kobietom, że dzieci rodzić nie warto i lepiej robić karierę i być jak mężczyźni, doszło do ciekawego zjawiska. Kobiety zaczęły same zarabiać i wydawało by się, że nadal mogłyby się wiązać z tymi samymi mężczyznami co wcześniej. Tyle że nie. Geniusze od inżynierii społecznej (nie)zapomnieli o kobiecej hipergamii. Spowodowało to, że kobiety zrównując się sztucznie poziomem z przeciętnym mężczyzną, zaczęły szukać wyżej – a więc mężczyzn z topki, jednocześnie postrzegając mężczyzn na swoim poziomie jako tych za mało atrakcyjnych. I tak hipergamia została zerwana ze smyczy. Skutki tego będziemy obserwować jeszcze długo.

Z pewnej perspektywy – gra jest warta świeczki. Bo jeśli jesteś gościem z topu skali atrakcyjności, to masz bardzo dużo „CV” od kobiet, które chętnie zrobią Ci herbatę i rano obciągną tak, jak chcesz, w jakiej pozycji chcesz.

Dochodzi więc do polaryzacji. Niektórzy mężczyźni mają ogromny wybór, a inni praktycznie żaden. Pomiędzy tym są jeszcze typowe związki samców beta, którzy inwestują swoje zasoby w kobietę, która jednak jest z nimi z braku laku. To taki związek księżniczki i podnóżka.

To tak apropo komentarzy „ale gdzie Ty żyjesz, ludzie normalnie są razem i wchodzą w związki”. Tak, są razem. I co to są za związki? Jaki procent tych związków to nie schemat – księżna Diana i jej kiwający głową lokaj? Wielu atrakcyjnych singli uprawia dziś więcej seksu, niż mężczyźni w stałych związkach.

Kobiety pytają – gdzie Ci mężczyźni?

Wiele kobiet pyta w różnych rolkach czy shortsach – gdzie Ci mężczyźni, którzy otwierali drzwi, stawiali im obiady na randkach czy trzymali parasol nad głową. Otóż takich mężczyzn jest coraz mniej, bo kobiety wyszły już dawno ze swojej roli, w którą wchodziły jeszcze ich babcie. To nie są lata 60. Witamy w nowoczesnym świecie.

  • Mężczyzna w latach 60 dawał z siebie mniej niż mężczyźni dziś, a miał kobiety na dużo wyższym poziomie niż dzisiejsze.
  • Mężczyzna w roku 2024 daje z siebie o wiele więcej niż mężczyźni kiedyś, a ma kobiety na dużo niższym poziomie niż te dawne.

Rzeczywistość jest brutalna. Dlatego trzeba tutaj wiele kalkulacji i zdrowego rozsądku. Nie można wybrać do stałej relacji pierwszej lepsze kobiety która się nawinie. Trzeba prowadzić bardzo ostrą selekcję i mieć swoją listę wymagań. Oczywiście uprzednio należy stać się mężczyzną wysokiej wartości.

Potem wybór należy do Ciebie. Albo przez mnogość opcji i łatwość współczesnych kobiet rzucasz się w wir hedonizmu, albo wybierasz z tego zalewu gówna coś wartościowego i próbujesz budować stałą relację.