Data publikacji: 4 września 2018
Data aktualizacji: 5 września 2018
Różnice w myśleniu ludzi bogatych i biednych, to temat dzisiejszego materiału.
Materiał jest dostępny również w formie wideo na moim drugim kanale YT „Psychowacja„, w formie bardzo łatwo przyswajalnej prezentacji rysowanej + audio 🙂 No i zachęcam do zostawienia łapki w górę i subskrypcji, dzięki temu kanał ma szansę szybciej się rozwinąć. Niniejszym warto dodać, że mój pierwszy kanał YT – David Durden, skupi się na tematach mody męskiej, włosów, lifestyle etc. Natomiast Psychowacja będzie utrzymywana w typie prezentacji rysowanych z zakresu psychologii i motywacji. Nie muszę dodawać, że warto subskrybować oba kanały. Jeśli wolisz formę pisaną – cała transkrypcja znajduje się poniżej.
Różnica numer 1: Bogaci ludzie to producenci, biedni ludzie to konsumenci.
Zasadnicza różnica, pomiędzy bogatym, a biednym, polega na tym, że bogaci ludzie tworzą idee, zakładają firmy i zarabiają na własnej wizji – jednym słowem, bogaci ludzie to producenci. Biedni ludzie, którzy stanowią zdecydowaną większość, to konsumenci. Widzą w telewizji jakąś reklamę i za chwilę pędzą do sklepu po towar. Słyszą o promocji na karpie w Lidlu przed świętami i już szykują zbroję, aby udać się na polowanie. Nawet nie mów, że masz coś za darmo – od razu cię obskoczą.
Nie wiem czy widziałeś film pt Fight Club. Tyler Durden w pewnym momencie zadaje narratorowi pytanie – kim jesteśmy? On odpowiada, że konsumentami. Tyler mówi na to: Dokładnie! Konsumentami. Produktem ubocznym, nieudolnej dążności do narzuconego stylu życia.
I tak to właśnie wygląda. Główny problem ludzi biednych to fakt, że są konsumentami. Zarabiają swoje pieniądze, najczęściej gdzieś w pracy na etacie, a potem biegną wydać je do sklepu. Wydają je na rzeczy których nie potrzebują, aby zaimponować ludziom, których nawet nie znają. Niemal cały czas są o jeden krok, od bycia całkowicie spłukanymi. Jedna wypłata dzieli ich od bankructwa. Jednak dalej robią to samo.
Idealny przykład człowieka „o krok od bycia spłukanym”, to pan, który kupuje nowy samochód, ponieważ jego sąsiad właśnie kupił nowszy. Mimo, że po zakupie będzie miał deficyt finansowy – on i tak dokona zakupu, ponieważ bierze udział w wyścigu szczurów.
No tak. Oczywiście, że każdy z nas w nim na swój sposób bierze udział. Jednak wszystko zależy od tego, jak to robimy. Jeden szczur może przecież zatrudnić inne szczury, które będą go ciągnęły i ten wyścig nie będzie dla niego męczący. Wszystko zależy od spojrzenia na sytuację.
Jak myślisz, kto chce najbardziej obnosić się ze swoimi materialnymi gadżetami, takimi jak markowe ciuchy, czy nowy samochód? Oczywiście klasa średnia. Bogaci ludzie mają więcej pokory do pieniądza i posiadają ich tak dużo, że nie muszą nikomu niczego udowadniać. Biedni ciągle czują się gorsi, więc gonią co rusz za nowym sprzętem, samochodem i wakacjami. I jak myślisz, od kogo kupują te wszystkie rzeczy?
Różnica numer 2: Bogaci ludzie inwestują, biedni ludzie oszczędzają.
Bogaci ludzie to najczęściej ryzykanci. Powiedzenie Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. jest bardzo trafne. Jeśli chcesz w życiu osiągnąć więcej niż przeciętność, musisz ryzykować. Bogaci ludzie o tym wiedzą, dlatego ryzykują na przykład inwestując pieniądze w aktywa, które mogą w przyszłości mnożyć ich zysk.
Bogaty człowiek zawsze ma kilka źródeł dochodu. Zarobione pieniądze przeznacza w części na inwestycję, a część zostawia na użytek własny.
Biedni ludzie najczęściej gdy już coś zarobią – zamrażają pieniądze. Kiedyś określało się to jako „trzymanie pieniędzy w skarpecie”. W oszczędzaniu na pierwszy rzut oka nie ma nic złego. Jednak najczęściej sytuacja wygląda mniej więcej tak.
Ktoś oszczędza. Po roku odłożył 10 tysięcy złotych. Biegnie kupić używany samochód. Kupuje samochód za 10 tysięcy, a oszczędności na jego koncie wynoszą ponownie równe zero. Dużo lepszym pomysłem, byłoby zainwestowanie przynajmniej części odłożonej kwoty w jakieś aktywa, co dało by szansę na np. pasywny dochód w przyszłości. Niestety większość ludzi nie inwestuje. Wybierają bezpieczeństwo, które da im najwyżej przeciętne życie.
Różnica numer 3: Bogaci ludzie podejmują działanie, biedni ludzie liczą na los.
Zwróć uwagę jak biedni ludzie zarzucają bogatym, że mieli po prostu szczęście. Biedni ludzie wierzą tylko w szczęście. Uważają, że bogactwo można osiągnąć jedynie poprzez wygraną na loterii, albo bycie złodziejem.
Dlatego biedni ludzie tak bardzo nienawidzą bogatych. Wydaje im się, że są złodziejami i jeśli mają dwa jachty, to jeden powinni im oddać. Przyznaj, że to myślenie niezwykle zaściankowe. Bogaci ludzie w dużej większości musieli ciężko zapracować na swój sukces. Biedni widzą tylko czubek góry lodowej, moment, w którym to bogaty człowiek stoi na podium z medalem. Nie widzą jednak ile kosztowała go droga do tego miejsca. Nie zdają sobie sprawy ile momentów zwątpienia i bólu, kryje się za sukcesem.
Bogaty człowiek wie, że jeśli chce coś osiągnąć, to musi podjąć akcję. Samo nic się nie stanie. Biedny zawierza swoje bogactwo grze Lotto. Szansa, że je osiągnie, wynosi jak jeden do prawie 14 milionów.
Różnica numer 4: Bogaci ludzie czytają książki, biedni ludzie oglądają telewizję.
I nie chodzi tutaj tylko o typowe książki papierowe. Przez książki możemy także rozumieć poradniki, artykuły internetowe, czy czasopisma. Bogaci ludzie wiedzą, że czas to pieniądz, a zawsze można nauczyć się czegoś nowego. Więc zamiast tracić czas na głupoty, wolą zrelaksować się czytając jakiś ciekawy artykuł np. o różnicach w myśleniu biednych i bogatych.
Biedni ludzie to jak już zostało wspomniane w punkcie pierwszym konsumenci. Oglądają głupoty w telewizji, bo jest to ich rozrywka po ciężkim dniu pracy. W ten sposób nie uczą się niczego nowego, nie pozyskują nowych umiejętności i wiedzy, która dałaby im szanse na zmianę branży, albo założenie własnej działalności.
Ich droga życiowa to błędne koło. Najpierw ciężko pracują, aby zarobić trochę pieniędzy, potem w nagrodę są karmieni propagandą w telewizji, a na koniec idą wydać swoje dochody na pierdoły, których nawet nie potrzebują, aby chociaż na chwilę poczuć się lepiej.
W tym punkcie warto także przypomnieć o akcjach typu – „Nie czytasz, nie idę z tobą do łóżka”. Moim zdaniem popadanie w jakąkolwiek skrajność jest złe, dlatego takie akcje są bardzo nietrafionymi pomysłami. Przecież równie dobrze można czytać gazetę Fakt. Czy to cokolwiek zmienia w kwestii pójścia z taką osoba do łóżka?
Różnica numer 5: Bogaci ludzie wierzą, że pieniądze są rozwiązaniem zła. Biedni ludzie wierzą, że pieniądze są powodem zła.
Bardzo często słyszy się od ludzi nie szastających pieniędzmi, że pieniądze to zło wcielone. Gdyby nie było pieniędzy, byłoby lepiej. To jeden z powodów, przez które biedni ludzie się nie bogacą, ponieważ podświadomie dostrzegają w pieniądzach negatywne cechy. Ale czy naprawdę tak jest? Ludzie z biednych patologicznych rodzin bardzo często dopuszczają się kradzieży rzeczy materialnych, mordują tych o wyższym statusie, aby zdobyć ich zasoby – nawet tylko na chwilę. Ludzie z biednych rodzin mają zdecydowanie gorsze warunki do rozwoju, często posiadają zaniżoną samoocenę i pałają nienawiścią do tych bogatszych. W przypadku zachorowania na poważną chorobę, takie osoby nie mają funduszy aby opłacić leczenie i muszą kombinować jak je zdobyć.
Bogaci ludzie nie muszą kraść, ponieważ żyją w dostatku. Pieniądze dają im pełen wachlarz możliwości, dlatego mogą robić co chcą i kiedy chcą. Czują się przez to spełnieni i szczęśliwi. Gdy zachorują na poważną chorobę, którą będzie można wyleczyć, dysponują odpowiednimi funduszami, które pozwolą pokryć koszty leczenia.
Pieniądze należy traktować jak narzędzie. Możesz ich użyć w dobrym celu, ale możesz ich użyć również w złym celu. To wszystko zależy od ciebie. Pieniądze same w sobie nie są złe, tylko ludzie, którzy nimi zarządzają. To nie pieniądze są powodem całego zła. To niedostatek pieniędzy, jest powodem całego zła.