Data publikacji: 10 grudnia 2017
Data aktualizacji: 30 sierpnia 2022

Dziś kolejna propozycja z płaszczem. Tym razem udało się strzelić kilka zdjęć w pięknej zimowej aurze, która chyba szybko nie powróci. A szkoda, bo zima bez śniegu i święta bez śniegu, to jak wakacje nad morzem w deszczu. 

Właściwie cały dzisiejszy zestaw pochodzi z Czarnego Piątku. Normalnie zapłaciłbym pewnie dużo więcej, żeby mieć na sobie te rzeczy, co tylko potwierdza fakt, że warto z tego dnia skorzystać. Nie wiem jak w marketach, bo tam ludzie skarżą się, że ceny kilka dni przez Black Friday są podnoszone w górę, a potem magicznie opadają. Być może. Na szczęście Zara i inne sieciówki z grupy Inditex spisały się tutaj na medal.

Wełniany płaszcz męski + sweter z golfem

Tak więc jak widać na zdjęciu podstawą stylizacji jest brązowy wełniany płaszcz z Zary, który polecałem we wpisie – przegląd płaszczy na zimę 2017. Chciałem go kupić już od dawna. Szczerze mówiąc, jest to bardziej przejściowy płaszcz, który świetnie sprawdza się jesienią i wczesną wiosną, a to dlatego, że jest bardzo cienki. Jednak dla chcącego nic trudnego. Bardzo ciepły sweter pod spodem załatwia sprawę i można spokojnie wytrzymać na mrozie.

Obecnie w sklepach dużo więcej znajdziemy takich właśnie cienkich okryć wierzchnich, niżeli grubszych. Po prostu to, co cieńsze, jest z reguły bardziej eleganckie i nie pogrubia sylwetki. Na zimę jest średnio, ale da się zrobić.

Pod spodem wspomniany już sweter marki Pull and Bear, który kupiłem rzutem na taśmę o trzeciej w nocy. Nie miałem chyba lepszego swetra. Jest bardzo wygodny, nie gryzie i jest mega ciepły. Można powiedzieć, że to sweter idealny. Piękny kolor i golf, dodają powagi i świetnie współgrają z każdym płaszczem. Tego typu swetry są bardzo modne w tym sezonie, ale właściwie są modne cały czas – było trochę o tym we wpisie o swetrach na zimę 2017.

Spodnie to te z poprzedniego wpisu z czarnym płaszczem. A więc klasyka z kolekcji Beckhama z H&M. Niestety wczoraj mi się zdarły i zakończyły swój żywot. Tak czy inaczej ponad dwa lata użytkowania to i tak niezły rezultat.

No i buty. Tradycyjnie są to czarne sztyblety firmy Lasocki, kupione rok temu w CCC. Buty co prawda średnio się nosiły, bo strasznie obdzierały z tyłu. Dopiero po zakupie wkładek podwyższających da się w nich chodzić w miarę wygodnie. Jak widać pasują do praktycznie każdej stylizacji. Ładne, eleganckie i praktyczne buty.

Buty: YOURTURN
Spodnie: Pier One
Sweter: YOURTURN

Płaszcz: CHESTERFIELD

Ciężko znaleźć podobne produkty gdyż tych ze zdjęć już nie ma, także wszystko w linkach jest podobne, nie takie same.