Data publikacji: 4 czerwca 2022
Data aktualizacji: 11 lipca 2022
Tukidydes z Aten powiedział „Sekretem szczęścia jest wolność… A sekretem wolności jest odwaga.” Tylko odważni ludzie, którzy stoją wyprostowani w obliczu ciężaru wszechświata – naprawdę żyją. Reszta po prostu jest tutaj. Marnując swój potencjał, czekając na koniec i ukojenie – żeby to się wreszcie skończyło.
Ewoluujmy, niech stanie się to, co ma się stać
Nie znam zbyt wielu ludzi, którzy naprawdę żyją i podejmują rękawicę, którą rzuca im życie. Szczególnie ludzi młodych. To oni powinni mieć tę energię, ryzykować, próbować, atakować i rywalizować. Jednak wszechobecny dobrobyt to coś, co mydli oczy bardziej niż cokolwiek innego. W tym świecie nie musisz już tak naprawdę nic. Jeśli nie będziesz wykorzystywał swojego potencjału, to nic się nie stanie – nadal będziesz miał co jeść i pić. Nie musisz tego robić, możesz tkwić w strefie komfortu do końca życia i nic się nie wydarzy poza tym, że nigdy tak naprawdę nie będziesz żył.
Strach jest największym wrogiem każdego człowieka. Jeśli za każdym razem, gdy chciałeś zrobić coś, co wykraczało poza „normy”, coś, czego pragnąłeś i czułeś, że powinieneś to zrobić, ale tego nie zrobiłeś – strach wygrał. Nazywam to „self sabotage”. Bo wiesz, podszedłbym do tej dziewczyny, która mi się spodobała, ale nie no nie wypada. Lepiej pozwolić innym decydować za Ciebie i żyć według utartych schematów. Lepiej wrócić do pustego mieszkania, odpalić PlayStation i otworzyć piwo, niż spróbować podjąć akcję.
Jak przestać się bać i zacząć żyć?
I nie chodzi o rezultat. Chodzi o to, że zawsze lepiej spróbować i dostać w pysk, niż nie spróbować wcale i zastanawiać się – co gdyby. Cmentarze pełne są niewykorzystanego potencjału. Pod ziemią leżą genialni muzycy, którzy nigdy nie odważyli się wyjść ze swoją twórczością do innych, genialni wynalazcy, którzy nigdy nie pokazali swoich pomysłów światu. I to wszystko przepadło jak kamień w wodę. Niepowtarzalna szansa, bo jak inaczej nazwać to, że tutaj w ogóle jesteś? Tak ogromna szansa i tak bardzo zmarnowana. Wręcz przerażająca powinna być dla Ciebie myśl, że Twój potencjał zgnije pod ziemią.
No tak, odrzucenie jest takie okropne. Gdyby odrzucenie do serca brał sobie Syvester Stallone – dziś nie byłoby na świecie serii Rocky. Gdyby zrobili to Beatlesi, dziś nie słuchałbyś Let it Be. Gdyby Sanah zrezygnowała z muzyki po kilku odmowach na przesłuchaniach do talent show, dziś nie wkurwiałbyś się, słuchając jej w radiu 🙂
Jest w Fight Club scena, gdzie Tyler postanawia rekrutować ludzi do Project Mayhem. Jednak nie wie, kto jest faktycznie silny, a kto słaby. A Tyler chce mieć w ekipie twarde charaktery, które po odmowie nie popłaczą się i nie pójdą do mamy. Dlatego na początku robi wszystko, aby zniechęcić kandydatów. Obraża ich, bije ich grabiami – słabi od razu uciekają, a silni mają to w dupie, bo wiedzą czego chcą i są gotowi to znieść.
Raz spróbowałem i się poddałem
Dlatego zawsze jak czytam fora i wpisy od facetów, którzy raz czegoś spróbowali i się poddali i wyciągają daleko idące wnioski – „nie warto tego robić, sprawdziłem – raz spróbowałem” – to się uśmiecham pod nosem, bo to nie świadczy o silnym charakterze. Dziewczyna nie podała Ci numeru po podejściu na ulicy? Ojej, naprawdę okropne, szkoda, że to była jedyna dziewczyna na świecie. Podszedłem w życiu do tylu dziewczyn, że w dużym stopniu już mi to wisi. Tyle razy miałem sytuację, że średnia z wyglądu dziewczyna nie podała mi numeru, a za 5 minut podszedłem do dziewczyny, o której myślałem „cholera, to chyba za wysoki poziom” i dostałem numer i poszliśmy na randkę.
Tylko po prostu biorę to na klatę, ja wiem, że to proces. Na siłownię też idziesz raz i jak nie ma efektów, to odpuszczasz? Zapamiętaj jedno – świat należy do ODWAŻNYCH. Dla ludzi charakternych, zaciskających zęby i powtarzających rutynę. I tak to jest cholernie trudne i czasami bolesne. Takie jest życie stary. Jest brutalne, bolesne i pełne cierpienia.
Czytaj również:
- Kto to jest Chad? Jak nim zostać?
- Jak stać się silnym mężczyzną?
- Co mężczyźni myślą o Tinderze? Opinie
Tego uczą nas filmy
Główny bohater w filmie stawia czoło złu, które go otacza. Nie boi się, wychodzi z ukrycia i idzie walczyć. Na tym opiera się mnóstwo filmów – Harry Potter, Batman i najukochańszy – Fight Club. I to jest świetne przesłanie – staw czoło temu, czego się boisz. Wyjdź naprzeciw, nie ukrywaj się, bo na łożu śmierci i tak się z tym zmierzysz. Przestań się bać i zacznij walczyć.
Harry Potter jest świetny przykładem. Harry i jego przyjaciele ciągle wychodzą złu na przeciw – nie uciekają – patrzą strachowi prosto w oczy. To, czego najbardziej potrzebujesz, jest najczęściej ukryte tam, gdzie za żadne skarby nie chcesz tego szukać. I oni cały czas to robią – idą tam, gdzie nie powinni, ale wiedzą, że muszą. Tak jest, gdy wchodzą do działu ksiąg zakazanych, idą na piętro z trzygłowym psem, wchodzą do jaskini z pająkami czy do Komnaty Tajemnic. Ten proces powtarza się na okrągło. Przełóż to na swoje życie.
Ja to przekładam tak. Mam w sobie jakieś talenty i potencjały, których za nich nie chce mi się wykorzystywać. Wiesz, myślę czasami „dużo już zrobiłem, może wystarczy?”. Ale wiem, że to lenistwo. Dlatego, gdy widzę dziewczynę, która mi się spodobała – podchodzę do niej. Walczę ze strachem, patrzę mu w oczy i mówię „ja tu jestem kozakiem, ja tutaj rządzę – i nawet jak nie wyjdzie, to wygrałem, bo żyję po swojemu”. Jak od dziecka chciałem tworzyć muzykę, ale myślałem sobie „to nie dla mnie” – tak teraz nastawiłem największą część energii na jej tworzenie, na zdobywanie kontaktów – to jest coś, co muszę zrobić. Wiem o tym i robię to – wchodzę do jaskini z pająkami. I nastawiłem tak swoje życie, że dziennie wchodzę do tych jaskiń z pająkami. Dlaczego? Bo to mnie najbardziej rozwija. Bo to jest trudne – wymaga odwagi, silnej woli, wiary w siebie – i tak, to właśnie to powinienem robić.
Przestań być perfekcyjny
Nie dąż do perfekcji, odrzuć perfekcję – zacznij robić rzeczy chujowo. Rób coś źle, śmiesznie – bo tak zwykle robisz to, co robisz za pierwszym razem. Gdybym tutaj wstawił mój śpiew i grę na gitarze z czasów technikum, to każdy by mnie wyśmiał. Mam takie pliki na komputerze – grałem okropnie, śpiewałem okropnie – a w tym roku wydaję singla, swoją pierwszą płytę – zdobyłem świetne kontakty, uczę się śpiewać pod okiem profesjonalistów. Ale to trwało miesiącami, latami – kiedy robiłem coś ciągle, do porzygu. Niech Cię nie zmyli końcowy rezultat – który jest efektem miesięcy, lat – pracy. Możesz spojrzeć na kogoś i pomyśleć – cholera, on to jest odważny i dobry z kobietami. Ale nie wiesz, z jakiego dna ten ktoś zaczynał, przez jakie mroczne miejsca musiał się przeczołgać, żeby teraz być tu, gdzie jest.
Dlatego, jeśli jest tam, gdzieś coś, co zawsze chciałeś robić, ale zamknąłeś to na „strychu” – wróć tam i zacznij to robić. To twój sens życia, twoje paliwo, rozwój. Czas się nie zatrzyma, dlatego zacznij częściej mówić sobie „pierdolić to, mam to gdzieś”. Co mówią ludzie, rodzina, co myśli ksiądz, a co myśli sąsiadka – pierdol to. A co pomyślą, jak podejdę do tej blondynki – pierdol co pomyślą. A co powiedzą, jak zacznę robić patent żeglarski – pierdol co powiedzą. Największy respekt mamy do tych, którzy dostają wpierdol od życia i wstają, zapalają fajkę i patrzą mu prosto w oczy. Nie do tych, którzy dostają wpierdol i się poddają.
Yipee-ki-yay, motherfucker.
ON WRUCIŁ! DAVID DURDEN WRUCIŁ!
Voldemort, odrodził się
Perfekcjonizm jest strasznie zły… Fajnie czasem sobie dokładnie posprzątać :p ale perfekcjonizm na co dzień jest naprawdę zły. Gdyby był dobry, wiele relacji by nie powstało 😉