Data publikacji: 4 stycznia 2021
Data aktualizacji: 5 stycznia 2021
Nadszedł czas na kolejne podsumowanie roku, tym razem tego nieszczęsnego 2020, który zapamiętamy głównie ze względu na pandemię covid-19. Przypominam, że podsumowania są tradycją na blogu i pojawiają się od 2016 roku.
Czego nauczyłem się w roku 2020
Rób swoje, systematycznie i konsekwentnie
To jest w pewnym sensie absurdalne, że tak oczywiste rzeczy przychodzą z czasem. Miniony rok nauczył mnie przede wszystkim tego, aby robić swoje i nie słuchać za dużo gadania innych osób. Dzięki temu rozwijałem się zdecydowanie najszybciej, żaden poprzedni rok nawet nie umywa się do tego. Ludzie lubią dużo mówić, podważać, klepać pod nosem i do Ciebie jako mężczyzny należy po prostu wpuszczenie tego jednym uchem i wypuszczenie drugim.
Pamiętam, jak Donald Trump wygrywał wybory w USA w 2016 roku. Niezależnie od tego, czy darzysz go sympatią, czy nie, musisz przyznać, że był genialnym przykładem gościa, który robi swoje. Media próbowały ciągnąć go na dno, celebryci obrażali, feministki sadzały w więzieniu. Trump jednak stosował zasadę “gram swoje, od początku do końca”. Ludzie pokrzyczeli, pojęczeli, popłakali, po obrażali się, ale finalnie Trump wygrał wszystko. Tyson wychodził na ring i za każdym razem był tak bardzo zestresowany, że działał wedle zasady “albo ja zabiję jego, albo on mnie”. I praktycznie zawsze to on wychodził z pojedynku zwycięsko, bo robił swoje. Robić swoje – to moja rada dla Ciebie i myślę, że to najlepsza rada, jaką znajdziesz w tym wpisie, szczególnie biorąc uwagę, że żyjemy w XXI wieku, a ty prawdopodobnie jesteś białym heteroseksualnym mężczyzną.
Zacznij natychmiast
Tak bardzo niedoceniana rada. Zacznij teraz, albo nie zaczniesz nigdy. Ten cytat przypomina trochę typowe coachowe gadanie. Jednak co by nie mówić, jest prawdziwy. Widzę po sobie doskonale, że zawsze znajdzie się jakiś powód, żeby nie zaczynać. Teoretycznie można by teraz wstać i zrobić coś, co wymaga wysiłku i co chcieliśmy zrobić od dawna. Niestety już w praktyce nie jest to takie proste. Może być zła pogoda, złe samopoczucie czy za niska temperatura powietrza. Nigdy nie będzie tak, że warunki do zrobienia czegoś, będą w stu procentach idealne.
Dlatego nawet się nie odwrócisz i minie 2021 rok, a Ty możesz tak przekładać swoje plany i cele w nieskończoność. To bardzo powszechne. Dlatego co masz zrobić jutro, zrób teraz. I tak jak pisałem we wpisie – Wesołych świąt 2020 – zacznij źle. Jeśli masz zamiar zrobić coś po raz pierwszy, to będzie średnio. Na pewno nie wyjdzie Ci dobrze. Nie weźmiesz przecież po raz pierwszy gitary do ręki i nie zaczniesz odgrywać najtrudniejszych riffów na świecie. Musisz zacząć źle, aby po czasie stać się w czymś dobrym (może nawet ekspertem). Nie ma innej drogi, zapomnij o jednodniowej drodze do chwały, takie rzeczy nie istnieją.
Nie przejmuj się opinią innych i uwolnij swój potencjał
Chyba wszyscy to wiemy, ale warto od czasu do czasu sobie przypomnieć. Wiem, że po świecie chodzi wiele osób z najróżniejszymi talentami, które nigdy się nie ujawnią, bo te osoby boją się opinii innych. I to nie tak, tylko trochę, bo każdy z nas boi się, co pomyślą inni (w jakimś stopniu). Niektórzy boją się tak bardzo, że cały swój potencjał duszą w sobie i zabierają go do grobu. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, że gdy jesteś na grobach swoich zmarłych, to mijasz setki innych grobów, w których leżą tony niewykorzystanego potencjału.
Nie warto poświęcać życia, żeby cały czas czuć się komfortowo i nie wystawiać na ocenę innych. Trzeba się skonfrontować ze strachem, opinią innych ludzi i jak wspomniałem już wyżej – robić swoje. I to nie raz, nie dwa – cały czas robić swoje, doskonalić swój talent.
Realizacja celów z poprzedniego wpisu
No to lecimy z przeglądem celów. Pogrubione – cel z poprzedniego roku, kursywa – opis celu z poprzedniego roku.
Więcej czasu dla znajomych – z tym było średnio w roku 2019, dlatego trzeba popracować nad work-life balance. /
Nie udało się. Czasu dla znajomych było więcej i spotkań było na pewno więcej niż w 2019 roku (mimo pandemii – to już sukces), jednak mimo wszystko praca pochłonęła zdecydowanie za dużo czasu.
Wstawać wcześniej – 8:00 pobudka, trening, a następnie praca.
Myślę, że po części udało się zrealizować ten cel. W tym roku jestem już zmuszony wstawać wcześniej, co mnie cieszy. Zmieni się jedynie godzina treningów na późniejszą.
Zająć się muzyką – to moja wielka pasja i chciałbym wreszcie mocniej się tym zająć, właściwie to już zacząłem.
Udało się i to z nawiązką. Grałem na gitarze niezliczoną ilość godzin. Na pracę nad wokalem poświęciłem drugie tyle i w 2021 będę szlifował go jeszcze pod okiem nauczyciela. Tak czy inaczej, moje podejście do muzyki jest bardziej luzackie, punkowe, nieperfekcyjne i mam nadzieję, że takie zostanie.
Inwestować w sklep i bloga – wiadomo, dalej rozwijam bloga i sklep, to się nie zmienia.
Tak też było. Bardzo ładnie poczynione inwestycje przyniosły większe zyski. Kolejny rok, w którym mamy nowy rekord użytkowników unikalnych, pobity z dużą przewagą. No mnie to cieszy 🙂 Lubię temat ecommerce, dlatego eksperymentuję nadal z moim sklepem i w przyszłości planuję otworzyć kolejne w innych branżach. Rośnie też ilość komentarzy na skrzynce i nie jestem w stanie wszystkim odpowiadać, chociaż bardzo bym chciał.
Rozwijać kanały na YT – tak jak wyżej.
Udało się, rozwijałem systematycznie mój kanał dla mężczyzn, fajnie niektóre tematy zostały przyjęte i na pewno w 2021 będę kontynuował. Trzeba jeszcze koniecznie tak to poukładać, żeby znaleźć czas na ten drugi kanał, bardziej naukowy.
Podwoić zarobki.
Udało się i to dosyć szybko. W roku 2021 chcę iść za ciosem i myślę, że jeśli chodzi o finanse, to będzie już kompletnie inny level niż do tej pory. Tak czy inaczej – nie zapeszam.
Dodawać min. 1 wpis na bloga tygodniowo – zdecydowanie częściej powinny pojawiać się nowe wpisy.
No nie udało się, a to z tych względów, że mam wiele na głowie, szczególnie muzyka sporo czasu pochłonęła i tutaj ciężko robić jakieś kompromisy. Chyba lepiej mi idzie, kiedy nie robię takich celów, odnośnie do wpisów. Nie ma sztucznej presji i na luzie wpadają mi do głowy kolejne tematy.
Cele na rok 2021
Wrócić do sylwetki z BF na poziomie 9%, wcześniej zbudować dobre mięśnie przed wakacjami. – pandemia nie sprzyja rozwojowi sylwetki, ale ja akurat nie mam wymówek, bo mam dostęp do prywatnej siłowni, do której mam kilka kroków. Jako że mój ekwipunek w postaci kreatyny i białka został uzupełniony, to jestem gotowy do walki. Chcę na blogu i grupie stworzyć taką akcję motywacyjną, gdzie będziemy razem co miesiąc wrzucać efekty treningu – mam tutaj na myśli wagę, zmiany w obwodach poszczególnych partii ciała itd. Jeśli nie ma Cię na mojej grupie, to wpadnij.
Dalej lecieć z tematem muzyki. – tak jak pisałem wcześniej, wrzucam na ruszt lekcje wokalu i będę na pewno dużo działał z muzyką. Mam pomysł na taki bardziej rozrywkowy kanał YT w stylu Matta Custshalla dla odbiorców globalnych. Mam też wiele własnych kawałków napisanych w języku angielskim i kilka typowo punkowych w polskim. Będę chciał coś z tym zrobić i w jakiejś formie wypuścić to na światło dzienne. Rok 2021 to będzie dla mnie rok, gdzie bardzo poświęcę się muzycznej pasji.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wydać Alpha Male w postaci książki fizycznej oraz elektronicznej. – mnóstwo czytelników czeka już na Alpha Male od lat. Gdyby nie fakt, że co chwilę chwytam się innych pomysłów czy projektów, dawno bym to wydał i temat zostałby zakończony. Postanowiłem więc pójść o krok dalej i zamiast kolejnego e-booka, wydać prawdziwą książkę w postaci fizycznej. AM to już na tyle rozwinięta pozycja, że nie widzę przeszkód, aby wydać ją w ten sposób. Książka dostępna będzie oczywiście na blogowym sklepie, który zostanie nieco przebudowany.
Zacząć zarabiać 10 tysięcy złotych miesięcznie. Niby o pieniądzach się nie rozmawia, ale potem nigdy nikt nie wie, czy może nie dostaje zbyt małego wynagrodzenia. Dla niektórych dziesięć to mało, dla innych dużo. Nie wnikam, ustawiam taką barierę i jeśli podczas jednego miesiąca uda mi się ją przebić, to odhaczę cel w podsumowaniu roku 2021.
W ten rok wchodzę z MCR – Welcome to the Black Parade, mam nadzieję, że naładowaliście baterie i wchodzicie w nowy rok zmotywowani.
I’m just a man, I’m not a hero
Just a boy, who had to sing this song
I’m just a man, I’m not a hero
I don’t care
Wpisy z poprzednich lat: