Data publikacji: 16 grudnia 2019
Data aktualizacji: 7 maja 2021
Pewnie zastanawiasz się czasami dlaczego kobiety zdradzają? Co powoduje, że kobieta stawia na szali swój związek i dokonuje takiego wyboru? Otóż powodów takiego stanu rzeczy może być kilka, szczególnie analizując wnioski z badań naukowych. Polecam do tematu warto podejść bez emocji, aby lepiej zrozumieć mechanizmy, które rządzą relacjami damsko męskimi. Dzięki temu można uczyć się na cudzych błędach i robić to, co faktycznie się sprawdza.
Dlaczego kobiety zdradzają swoich partnerów?
Zdrada to już temat w dzisiejszym społeczeństwie powszechny. Zdradzają mężczyźni, zdradzają kobiety – i ludzie zdają się tym faktem coraz mniej zaskoczeni. Tendencja wzrostowa zdrad jest pewnie w jakimś stopniu spowodowana zatracaniem wartości chrześcijańskich. Powiedziałbym nawet, że chrześcijaństwo zostało całkowicie zinstytucjonalizowane, co bardzo krytykował Friedrich Nietzsche. Kolejny raz żądza pieniądza i władzy, stała się silniejsza niż głębokie wartości, dlatego dziś ksiądz jeździ nowym mercedesem, zamiast dawać przykład, że jest to mniej istotne. Małżeństwo przestało już pełnić „świętą” funkcję i stało się papierkiem, który znaczy tylko „co moje to i twoje”. Kościół nie trzyma już ludzi w szyku tak jak kiedyś, a sami ludzie stali się indywidualistami, którzy poradzą sobie sami. Są tego plusy i minusy, aczkolwiek więcej wydaje się minusów. To jednak temat na inny wpis. Robert Weiss z Psychology Today podaje kilka podstawowych powodów, które pchają kobiety w kierunku zdrady.
4 powody, przez które kobiety zdradzają wg badań naukowych
Kobiety zdradzają, ponieważ czują się ignorowane i niedoceniane. Faktycznie w wielu przypadkach mężczyzna może zaniedbywać kobietę i skupiać się na innych płaszczyznach swojego życia. Niestety czasami, mimo iż poświęca kobiecie wiele czasu, ona wciąż uznaje, że to za mało. Tak czy inaczej, kobiety nie chcą być odbierane jako kury domowe, niańki czy nawet głowy rodziny. Zamiast tego chcą czuć się żoną czy dziewczyną. Wciąż rolą mężczyzny jest dostarczanie zasobów i to się raczej nie zmieni.
Według Roberta Weiss’a, kobiety zdradzają, ponieważ czują się samotne w związku. Jeśli partner często jest na biznesowych wyjazdach, to ryzyko zdrady rośnie.
Inny ciekawy powód, to zdrada z powodu przytłoczenia problemami innych. Zdarza się przecież, że kobieta twierdzi, iż kocha swojego męża, rodzinę i życie zawodowe – a mimo to decyduje się na zdradę. Przynajmniej tak sugerują ostatnie badania naukowe. Takie kobiety twierdzą, że są przytłoczone swoimi codziennymi obowiązkami i zdradę traktują jako formę spełnienia.
Oczekują zbyt wiele od swojego obecnego partnera. Kobiety często chcą, aby mężczyzna był miły, ale i twardy. Z poczuciem humoru, ale poważny. Pewny siebie, ale nie za bardzo. Romantyczny, ale nie przesadnie. Dużo zarabiał, ale miał dla niej mnóstwo czasu. Jakiś czas temu w Pytaniu na Śniadanie pani psycholog na zarzut, że kobiety chcą często dwóch sprzeczności, odpowiedziała „to oznacza, że chcą tego pośrodku”. Więc idąc jej tokiem rozumowania, jeśli masz na talerzu ciastko i chcesz je zjeść, ale wciąż je mieć, to chcesz czegoś pośrodku. Czy to aby nie oznacza, że osoba, która chce dwóch skrajności, ma ze sobą problem? Pani psycholog w momencie wygłaszania takich opinii w TV powinna poważnie się zastanowić. Przyznanie się do tego, że ma się jakiś problem, jest pierwszym krokiem do zmiany. Usprawiedliwianie swoich problemów w ten sposób, jest po prostu niepoważne.
Ponieważ znalazł się ktoś lepszy
Zdarza się, że powodem zdrady jest tzw. lepsza gałąź. Jesteśmy w pewnym stopniu egoistami i chcemy jak najlepiej dla siebie. To działa moim zdaniem w dwie strony. Jeśli pojawił się ktoś lepszy, kto przerasta cię np. statusem społecznym, to zdrada może być tego następstwem.
Kobiety kierują się hipergamią i raczej nie zamieniają swojego obecnego partnera na gorszy model. Wręcz przeciwnie, jeśli już zamieniają, to na kogoś lepszego, kto zapewni dostatniejsze życie jej i jej potomstwu. To powinna być dla ciebie cenna informacja, że warto pracować nad swoim życiem. Jeśli stoisz w miejscu i nie rozwijasz się w żaden sposób, to właśnie ktoś inny działa, aby wspiąć się wyżej. Szansa, że kobieta z tobą zostanie, bo jesteś naprawdę dobrym, ale spłukanym mężczyzną, jest bardzo niewielka.
Kobiety zdradzają, ponieważ mężczyzna się zmienił
Poza powyższymi powodami, istnieje jeszcze jeden, który jest bardzo rzadko przytaczany. Kobieta zdradza, ponieważ obecny partner stracił wartość i przestał być w jej oczach atrakcyjny. Mężczyźni często myślą, że jak będą na każde zawołanie swojej kobiety, to będzie dobrze, w końcu – co w tym złego? Problem polega na tym, że kobieta często odchodzi już od innej wersji mężczyzny, niż tej, z którą zdecydowała się związać. Na początku ten mężczyzna ma swoje zdanie, zainteresowania i to sprawia, że wzbudza u niej atrakcyjność. Jednak z czasem zatraca te zainteresowania, przestaje mieć własne zdanie, przyjaciele idą w odstawkę i staje się tzw. „pieskiem”. Tymczasem kobieta nie chce pieska, a mężczyzny, który twardo stąpa po ziemi.
W tym momencie wielu mężczyzn stwierdza „okej, więc będę bad boyem i nie będę już miły” – co jest oczywiście nietrafionym pomysłem. W byciu miłym nie ma nic złego, ale to bycie miłym ma wiele twarzy. Nie wiem, czy czytałeś No More Mr Nice Guy, jeśli tak, to pewnie wiesz, o czym mówię. Jeśli nie czytałeś, to przeczytaj, bo to bardzo mądra książka, nawet jeśli „syndrom miłego gościa” cię nie dotyczy. Chodzi o to, że mężczyzna w dłuższym związku traci często swoją tożsamość. Zamiast nadal być tym fajnym gościem z początku związku, on zaczyna rozmieniać się na drobne. To chyba najbardziej podstawowy błąd, jaki popełniają mężczyźni. Nie wiem, dlaczego to robią, ale podejrzewam, że ma to jakiś związek z wychowaniem i stereotypami. Nie wpływa na to raczej brak męskich wzorców, bo taki schemat powtarza się wszędzie.
Kobieta chce mężczyzny takiego, jakiego poznała na początku
Mężczyźni w tych czasach zdecydowanie cierpią na brak wymagań w stosunku do płci przeciwnej i niedawno o tym pisałem. Nawet jeśli na początku byli naprawdę fajni, to potem robią się z nich ciepłe kluchy, bo społeczeństwo wmówiło im, że tak trzeba i oni w to uwierzyli. Kobiety nie chcą ciepłej kluchy, chcą mężczyzny, którego poznały na początku relacji. Kobiety oczywiście często powtarzają, że taka ciepła klucha byłaby dla nich najlepsza, ale raczej patrzą na to z perspektywy misia przytulasia, w którego od czasu do czasu można się wypłakać. Jednak z kimś takim nie chcą iść przez życie, bo nie czują się bezpiecznie.
Dostaję od was czasami maile na skrzynkę i często powtarza się jeden schemat. Kobieta jest z „draniem”, a nadawca wiadomości zastanawia się, dlaczego on służy jej tylko do wypłakiwania się i narzekania na tego drania. Koniec końców i tak wybiera tego drania. Jest to duża generalizacja i przedstawiłem to w ogromnym uproszczeniu, bo jak już wspomniałem – nie chodzi o bycie draniem. Chodzi o bycie normalnym mężczyzną z własnymi pasjami, zainteresowaniami, znajomymi, a więc w skrócie – chodzi o bycie mężczyzną, który ma swoje życie.
Jest to jeden z postulatów społeczności PUA, który moim zdaniem jest jednym z najważniejszych i najprawdziwszych. W razie, gdyby związek się zawalił, to ty będziesz stąpał dalej po ziemi, a nie zaczniesz płakać w poduszkę. To jest własnie atrakcyjne i kobieta odbiera to jako potwierdzenie, że dokonała dobrego wyboru. Jednak nic z tego nie będzie, jeśli to wszystko będzie udawane. Musisz faktycznie być tym pewnym siebie mężczyzną, aby zachować atrakcyjność. Jeśli udajesz, to prędzej czy później wyjdzie to na jaw.
Zdrad nie powinno się usprawiedliwiać
Kończąc temat, uważam, że bez względu na powód zdrady, nie powinno się jej usprawiedliwiać. Jeśli ktoś „czuje się samotny”, to nie jest to wystarczający powód. Wiem jednak, że ludzie często walczą ze swoimi pierwotnymi instynktami i logiczny wpis na blogu niczego tutaj nie zmieni. Zdrady były, są i będą częścią życia w społeczeństwie. Gdybyśmy byli jednostkami, które kierują się tylko logiką, to pewnie wyglądałoby to inaczej. Nie jesteśmy i często górę biorą emocji i instynkty.
„Kobiety nie chcą ciepłej kluchy, chcą mężczyzny, którego poznały na początku relacji. Kobiety oczywiście często powtarzają, że taka ciepła klucha byłaby dla nich najlepsza, ale raczej patrzą na to z perspektywy misia przytulasia, w którego od czasu do czasu można się wypłakać. Jednak z kimś takim nie chcą iść przez życie, bo nie czują się bezpiecznie.”
Zgadzam się, moja była poszła do innego bo się sfajerzyłem. Kobiet nie wolno słuchać w takich tematach, bo to jest droga skazana na porażkę.