Data publikacji: 15 października 2016
Data aktualizacji: 9 grudnia 2023
Co prawda nie planuję mieć żony, ale kto wie, nawet Barney Stinson się ożenił. Chcę tym tekstem ustosunkować się do tekstu V1ncenta, pt. „Dlaczego moja żona, będzie Ukrainką?”
UDERZ W STÓŁ, A NOŻYCE SIĘ ODEZWĄ
Otóż V1ncent wyraził już dawno temu swoją opinię na temat przeciętnych Polek. Tekst odświeżył kilka dni temu na Facebooku i niestety, jego „czytelniczki” od razu rzuciły się na niego z jadem w ustach, no bo jak to tak można obrażać Polki, przecież Polki są najlepsze, najpiękniejsze, w końcu każdy im to mówi, nawet za zachodnią granicą tak uważają!
Pojawiły się nawet głosy atakujące facetów w stylu: „Polki za granicą mają świetną opinię, natomiast polscy faceci raczej nie są uważani za przystojnych.”
Wicie co jest przykre. Już nawet nie to, że jest to bardzo niski poziom prezentowany przez nasze panie, które licytują się wyglądem na lewo i prawo, podczas gdy V1ncent wyróżnił kilka powodów, dla których wybierze Ukrainkę i nie był to tylko wygląd. Przykre jest to, że te komentarze potwierdziły jedynie, że… V1ncent napisał prawdę.
Istnieje oczywiście mała grupa pań, które nie zaliczają się do tekstu V1ncenta, tylko paradoksalnie te panie nie wypowiadały się pod tym tekstem, bo nie poczuły się urażone. „Okej fajnie, gościu napisał prawdę, ale na szczęście ze mną wszystko w porządku.”
V1ncent napisał mądrą rzecz. W Polsce przeciętna polka, która nie jest wcale jakaś cudowna, ale lekko ponad przeciętnej, jest na każdym kroku adorowana i uważana za boginię (co z automatu świadczy o poziomie polskich facetów i ja się z tym zgadzam, poziom polskich facetów, jest taki sam i tak samo istnieje pewnie jakiś odsetek, który trzyma poziom), przez co rośnie w przekonaniu, że co to ona nie jest za Miss World. Zadziera nosa i robi się ultra panią świata, księżniczką, po którą należy wejść na wieżę i pokonać smoka.
JESTEM CUDOWNA, BO WSZYSCY MNIE ADORUJĄ
Oburzenie było przeogromne. Tylko pytanie dlaczego? Przecież to prawda. No tak. Prawda boli, a gdy prawda boli trzeba zacząć wytaczać działa i robić kontratak na poziomie komentarza powyżej. Jak stwierdziła jedna mądra pani pod tamtym tekstem, warto dodać, że Polki są również mega odporne na krytykę i samorozwój. Kiedy takiej przeciętnej księżniczce powiesz, co myślisz, poczuje się niesamowicie urażona, no bo w końcu wszyscy jej liżą tyłek od rana do wieczora, kierowcą na nią trąbią i ona jest taka alfa i omega… no jak śmiesz! One nawet nie dopuszczają do siebie myśli, że ktoś może mieć zdanie takie jak Vin, to dla nich niepojęte.
I bardzo przykre jest to, że te kobiety, poza ładnym wyglądem nie mają praktycznie nic do zaoferowania. Nie robią żadnych ciekawych rzeczy, nie realizują się, nie mają żadnych pasji (robienie sobie fotek na siłowni się nie liczy) i uważają, że należy im się wszystko i najlepiej Brad Pitt, za samo to, że wyglądają i ładnie pachną. A gdzie jakiś dowód społeczny?
Co jest niestety równie bardzo niepokojące to, że to zjawisko jest dosyć mocno obserwowalne. Zaliczam się do osób, które również stoją po stronie Vina. Nie poznałem tyle Ukrainek co on, ale trochę poznałem, niektóre nawet na VK, niektóre na mieście czy klubie. To kompletnie inny poziom, jeżeli chodzi o kobiety i w wielu przypadkach taka typowa Polka nie może nawet stanąć obok Ukrainki. Wygląd tamtych dziewczyn faktycznie jest niesamowity, urodą biją większość nacji, podobnie jak Rosjanki czy Słowaczki. I ta pasja, zamiłowanie, serce na dłoni i ciepło. Człowiekowi wydaje się, że coś jest nie tak, a to tylko dlatego, że Polki są tak bardzo zmanierowane. Nie mam żadnych złych doświadczeń i odczuć, jeżeli chodzi o dziewczyny z Ukrainy czy Rosji, to inny świat i inna mentalność. Gdy poznaję je na ulicy, nigdy nie reagują źle, zawsze z uśmiechem na twarzy i wielką ochotą prowadzą rozmowę, są otwarte i nie boją się zaangażowania, są po prostu prawdziwe, nie grają tak jak nasze kobiety i nie kalkulują tak dużo. Gdy nie mają ochoty na prowadzenie z tobą znajomości, to po prostu ci o tym powiedzą. Brzmi jak Science-Fiction?
RÓŻNICE
Dodatkowo mówiąc, że ich pasją jest muzyka mają na myśli – śpiewam, gram na gitarze, pianinie i komponuję swoje piosenki. Mówiąc, że ich pasją są podróże, mają na myśli – korzystam z Erasmusów, poznaję ludzi z innych kultur, każdego roku odwiedzam inny kraj. Mówiąc, że ich pasją jest sport, mają na myśli – tańczę breakdance, uwielbiam chodzić po górach, w zimę odwiedzam Alpy z moją deską i bardzo dobrze gram w tenisa ziemnego.
Polka powie ci, że jej pasją jest muzyka, mając ma myśli – słucham nowych przebojów. Powie ci, że jej pasją są podróże – czyli co roku jeżdżę do Lloret De Mar na tydzień nawalić się w Tropicsie. Powie też, że jej pasją jest sport, czyli robienie zdjęć w lustrze na siłowni i kupowanie najnowszych i oczojebnych koszulek z najacza.
To zderzenie dwóch różnych światów i poziomów. Najgorsze – te pierwsze są super i wcale im od tego sodówka nie uderzyła, nawet są skromne. Te drugie przez to, że wciąż są błędnie utwierdzane w swojej zajebistości przez samców beta, błędnie uważają się za boginie.
ROSJANKI
Kiedyś poznałem Rosjankę na mieście, była jedną z najpiękniejszych kobiet, do jakich kiedykolwiek podszedłem. Włosy splecione, elegancki ubiór, płaszczyk, wysokie buty, klasa razi po oczach, po rysach twarzy łatwo zauważyć, że nie jest to tutejsza dziewczyna. Trzeba się przestawić, gdy robi się coś takiego, bo nie jest łatwo, nastawiłem się na ciężką przeprawę, a okazało się, że nie potrzebnie. Pozytywne nastawienie, duża wdzięczność za podejście i sporo komplementów co do odwagi, ubioru – nigdy nie słyszałem tego od Polki, nigdy tak szybko i tak prosto z mostu, na luzie. Pytam więc o numer, czekam, aż powie, że woli Facebooka albo mi go nie poda. Podała i powiedziała, żebym puścił jej jeszcze przy niej sygnał, po czym zapisała mnie w swoim telefonie.
Napiszę to, chociaż nie muszę. NIE GENERALIZUJĘ. Niektóre Polki to prawdziwe skarby. Natomiast większość, to te opisane w tekście V1ncenta i tym.
Na koniec wrzucam fajny filmik, który widziałem już dawno. Rosjanki, to zdecydowanie moje pierwsze miejsce, jeżeli chodzi o kobiety, a Bentley jest spoko, natomiast ja wolę czerwone Lamborghini.
https://www.youtube.com/watch?v=itjid0VP7aY
Jesteś gościu mistrzem, pełna klasa. A w pani z tej reklamy się zakochałem… ideał! Zacznę poznawać Rosjanki.
Pani z teledysku faktycznie najwyższy poziom, dodać do tego charakterystyczny ubiór i już wiesz, skąd bierze się miłość do Rosjanek 😀
Zgadzam się i z V1ncentem i z tobą David, nie ma się tu jednak z czego cieszyć, że idzie to w taką, a nie inną stronę. Już w liceum widziałem panny którym odbijało i przez to grono samców beta z wywieszonymi jęzorami, uważały się za Angeliny Jolie, podczas gdy były zwyczajnymi laskami.
Co do urody Rosjanek, są mega, bije od nich ogromna klasa, również moje faworytki jeżeli chodzi o najpiękniejszą nację na świecie, dobrze, że mieszkamy tak blisko Rosji.
Obaj macie pełną rację i cieszę się, że są jeszcze tacy ogarnięci ludzie jak Dejv czy Vin. Mógłbyś napisać więcej o Rosjankach? Gdzie je poznajesz, jak itd?
Zdarzy się, że trafię na Rosjankę na ulicy w większym mieście. Poza tym pozostaje tak jak pisałem VK i Instagram. Planuję w przyszłości odwiedzić Rosję i nawiązać więcej nowych znajomości.
PS. Zapomniałem dodać, że Ukrainki i Rosjanki mają niesamowity akcent, szczególnie gdy próbują mówić po Polsku 😉
Skoro tak wam się wszystkim podobają te Ukrainki i Rosjanki, to wyjedźcie z kraju
nie trzeba wyjeżdżać bo tutaj też już są 😀
Zastanów się, dlaczego odebrałaś ten tekst osobiście?
Potwierdzam! Miałem okazję porównać Ukrainki i Polki i moim zdaniem, to co napisał David oraz V1ncent, to jeszcze i tak jest nic, różnica jest dużo większa.
To co pisze David jest bardzo trafne. Moze opowiem anegdote. Czekalem w parku Gagarina w na moja dziewczyne Ukrainke. Podeszly dwie lekko podpite studentki z prosba o pozyczenie pieniedzy na „karciany dlug”. Mimo ze byly troche wczorajsze pelna kultura, fajna rozmowa sie wywiazala. Ukrainki sa bardzo cieple i kochajace, z zasadami, a Rosjanki z Petersburga ciekawe intelektualnie. Zeby kogos fajnego poznac trzeba znac jezyk.
Dziewczyne masz z Ukrainy? Ty szczęściarzu ..
Nie czytałam tekstu pana Vincenta (ale może kiedyś przeczytam), więc nie wiem co konkretnie napisał w tym tekście (tutaj zostało to wszystko streszczone i połączone z twoją subiektywną opinią i to rozumiem). Jednak czytając twój tekst muszę stwierdzić jedną rzecz – masz całkowitą rację.
Panowie, nie neguję urody ani Rosjanek ani Ukrainek. Z dzieciństwa przypominają mi się opowieści mamy o pięknych Ukrainkach. Co do wydźwięku artykułu jednak nie mogę się zgodzić, że nie jest on oparty na generalizacji. Zanim zacznął panowie sugerować lub krzyczeć, że odebrałam osobiście przytyki, pragnę powiadomić, że nie. Twoje czy innych panów preferencje i upodobania mnie nie dotyczą. Jedyne, na co proponowałabym zwrócić uwagę to próba reprezentatywna – jeśli wychowaliście się i mieszkacie w Polsce to zestawienie rodaczek z ekspatkami jest niemiarodajne do porównań, czyż nie? Macie jak najbardziej prawo do opinii, jednakże to nadal opinie nie fakt. Dzięki. Z uśmiechem „Cudze chwalicie, Swego nie znacie”.
Szanuję, dzięki za komentarz. Muszę przyznać, że z biegiem czasu zmieniają się człowiekowi opinie. Poznaje się nowych ludzi, nabiera nowych doświadczeń i po dwóch latach od napisania tego tekstu pewnie nie podpisałbym się już pod nim dwoma rękoma, bo mój światopogląd uległ dużej zmianie. Pewnie za dwa lata tutaj wejdę i znowu będę miał nieco zmienione spojrzenie na sytuację – w jaką stronę? Tego nie wiem.