Data publikacji: 7 kwietnia 2020
Data aktualizacji: 7 kwietnia 2020
Sposoby na nudę w domu – hasło, które coraz częściej pojawia się w wynikach wyszukiwań. Przez pierwszy tydzień było nawet fajnie. Trochę tak jak w święta Bożego Narodzenia. Jednak gdy rozpoczął się trzeci tydzień przymusowego siedzenia w domu, to wiele osób stwierdziło, że ma dosyć. Nie dziwię się, bo ludzie nie są przystosowani do ciągłego siedzenia w czterech ścianach. Nawet introwertyk po czasie stwierdzi, że jeszcze trochę i oszaleje bez kontaktu z innymi ludźmi. Sytuacja jest, jaka jest i nie mamy na nią wpływu. Dlatego warto zachować stoicki spokój i znaleźć sobie jakieś zajęcie.
Sposoby na nudę w domu podczas kwarantanny
Niektórzy starają się szukać pozytywów wybuchu pandemii koronawirusa. Przykładowo pewien ojciec stwierdził, że dzięki kwarantannie dowiedział się, że jego córka wzięła rok temu ślub. Inni rodzice zauważyli zaś, że córka w ogóle jeszcze z nimi mieszka. Wiadomo, że to żarty, ale na pewno niektóre więzy rodzinne zostały zacieśnione. Inne wręcz przeciwnie – wciąż rośnie liczba przypadków przemocy domowej. Tak więc jak zawsze, są plusy i minusy.
Ja ostatnio nawet nagrałem filmik na YouTube właśnie w temacie nudów w domu. Zapraszam przy okazji do subskrypcji mojego kanału, jeśli jeszcze tego nie robisz. Tymczasem postanowiłem rozwinąć temat we wpisie na blogu. Oto sprawdzone sposoby na nudę w domu.
Czytanie książek
Znasz to uczucie pod koniec każdego roku, gdy patrzysz na listę książek do przeczytania i uświadamiasz sobie, że masz duże zaległości? Teraz jest idealny czas by je nadrobić. Odpoczywać należy mądrze. Zamiast leżeć na kanapie i patrzeć w sufit, lepiej leżeć na kanapie i czytać książkę. Wysiłek jest to minimalny. Możesz nawet odpalić jakieś dzieło w formie e-booka. Dostęp do wiedzy jest w tych czasach ogromny, tylko ludziom się nie chce.
Ja obecnie czytam Archipelag GUŁag i jestem mocno pochłonięty dziełem Aleksandra Sołżenicyna. Natomiast nie polecam czytania tej książki w okresie pandemii, bo może ona tylko pogłębić depresyjny stan. Jest to ciężka historia, przedstawiająca najgorsze okrucieństwa, jakie człowiek jest w stanie wyrządzić innemu człowiekowi. Jeśli jesteś odporny to zapraszam, ale jeśli nie, to polecam coś innego.
Jest taka znakomita książka, która idealnie pasuje na obecny czas. Mam tutaj na myśli dzieło Piotra Stankiewicza, pt. „Sztuka życia według stoików„. Coraz częściej słyszę, że według badań blisko 70% polaków jest bliskich paniki, ze względu na zaistniałą sytuację. Dlatego też zdecydowanie powinni sięgnąć po tę publikację.
Granie w gry komputerowe sposobem na nudę w domu
Gry to nie jest super rozwijające zajęcie i pisałem już o tym w ostatnim wpisie, polecając 5 klasycznych tytułów na PC. Tak czy inaczej, czasami trzeba porobić coś „odmużdżającego”, żeby nie zwariować. Przecież picie wódki w optymalnych ilościach też jest w porządku. Gorzej jeśli dla kogoś picie wódki, staje się „rozwiązaniem problemów”.
Jeśli masz trochę $$ i chcesz się pobawić na wyższym poziomie, to możesz zakupić zestaw VR. Ostatnio sporą furorę robi Half Life Alyx, który okazał się kolejnym strzałem w dziesiątkę studia Valve. Taka chwilowa wycieczka do innego świata, pozwala mocno się rozerwać. Nie wiem czy słyszałeś, ale nauczycielki z Poznania wykorzystały technologię VR do przygotowania lekcji m.in. z matematyki i angielskiego. Właśnie w grze HL: Alyx, rysują graniastosłupy i wykorzystują wirtualne tablice, a wszystko to na żywo udostępniają uczniom. Niesamowity pomysł i tutaj należą się brawa! Wystarczy porównać to z tym chłamem, który przygotowało TVP.
Aktywność fizyczna w domu
Należę do tych szczęściarzy, którzy mają dostęp do „domowej” siłowni – mam atlas do ćwiczeń w piwnicy. Wiem, że wielu mężczyzn jest sfrustrowanych, ponieważ od trzech tygodni nie mogą pracować nad sylwetką. Wszystkie kluby fitness zostały zamknięte. Co robić w takim przypadku? Zdecydowanie można ćwiczyć w domu. Zawsze lepsze to niż nic, a sylwetkę można podtrzymać.
-> Jak wyrzeźbić brzuch w domu?
Jest to równocześnie moment, aby zastanowić się, czy przypadkiem domowy atlas ćwiczeń nie jest przyszłościowym rozwiązaniem. Może masz w piwnicy miejsce na ławeczkę? Wystarczy zrobić porządek, wyrzucić graty i zainwestować w sprzęt? Taka inwestycja jest zwykle jednorazowa. Zapominasz o karnetach i tylko schodzisz po schodach. To oszczędność czasu i pieniędzy. Wiem, że są plusy i minusy takiego rozwiązania. Natomiast myślę, że jest to na pewno pomysł warty rozważenia, o ile masz taką możliwość.
Nauka gry na gitarze
Praktycznie codziennie poświęcam przynajmniej 30 minut na grę na gitarze i śpiewanie. Dlatego też wiem, jak wiele frajdy może sprawić nauka gry na instrumencie. Co prawda musisz to lubić, bo nikt nie zmusi cię do gry. Więc jeśli ciągnie cię do muzyki przynajmniej w minimalnym stopniu, to na pewno warto spróbować. Oczywiście nie musi to być gitara – dowolny instrument, który jest ci bliski.
Jeśli marzyłeś o elektryku i twierdzisz, że nie można grać na nim w bloku, to jest rozwiązanie. Wystarczy zakupić mini wzmacniacz z wejściem słuchawkowym. Wtedy na upartego możesz sobie brzdękać nawet w nocy, bo tylko ty słyszysz dźwięk na słuchawkach – nie przeszkadzasz również domownikom. Jeśli zaś bliżej ci do rapu czy klubowej muzyki, to możesz nauczyć się obsługi programu FL Studio.
Oglądanie filmów
Ostatnio podawałem listę 4 filmów, które warto zobaczyć w wolnym czasie. Możesz z niej coś wybrać dla siebie albo po prostu nadrobić swoje własne zaległości. Jeśli wolisz coś „na luzie”, to polecam Szklaną Pułapkę 1-2, Wilka z Wall Street albo Nienawistną Ósemkę. Dobry film zawsze warto zobaczyć, dzięki temu można nauczyć się czegoś nowego i poszerzyć swoją wiedzę w danym temacie.
Polecałbym tutaj jeszcze serię pt. Sensacje XX Wieku, którą prowadzi Bogusław Wołoszański. Szczególnie polecam odcinek „Największy Wróg Hitlera” – przedstawiony ze szczegółami zamach na dyktatora III Rzeszy, który z wielką dokładnością przygotowywał Georg Elser. Osobiście uwielbiam tematykę II Wojny Światowej, jeśli również się tym interesujesz, to koniecznie sprawdź.
Sposoby na nudę w domu – podsumowanie
Czas z pewnością nie jest łatwy. Gdy nagrywałem powyższy filmik, mówiłem w nim, że można pobiegać. Niestety w tym momencie, gdy piszę tego posta, już nawet biegać nie można. Tak czy inaczej, trzeba korzystać z tego, co jest dozwolone. Na koniec dwa fragmenty ze wspomnianej przeze mnie książki Piotra Stankiewicza – pasują dobrze do tego, co się dzieje.
Każda inwestycja (uwagi, energii i myśli) w to, co od nas nie zależy, odbywa się zawsze kosztem rzeczy zależnych. Rzucając swe siły do beznadziejnej walki na froncie rzeczy niezależnych, nieuchronnie osłabiamy swą kontrolę nad tym, co od nas zależy. Co więcej, zachodzi to również w drugą stronę: najlepszym sposobem, by wywrzeć wpływ na rzeczy niezależne, jest skupić się na tym, co od nas zależy. Nasza wola może wpływać na to, co od niej niezależne, tylko za pośrednictwem tego, co od niej zależy. Innymi słowy, na rzeczy niezależne wpływamy poprzez rzeczy zależne, ale wpływ odwrotny nie zachodzi: skupiając swą uwagę na rzeczach niezależnych, stracimy kontrolę nad zależnymi i ostatecznie poniesiemy porażkę na obu frontach.
Podajmy jednak kilka przykładów, które mogłyby służyć jako wzór do naśladowania. A więc: chcieliśmy zostać sławnymi pisarzami. Zabrakło nam jednak pomysłów albo nikt nie chciał wydać naszych książek? Nic strasznego, równie dobrze sprawdzimy się w roli krytyków lub wykładając literaturę na uniwersytecie. Chcieliśmy służyć ojczyźnie, robiąc błyskotliwą karierę w wojsku. Nic z tego nie wyszło? Nic strasznego, możemy przecież robić dokładnie to samo w służbie cywilnej. Chcieliśmy zbić fortunę na handlu zagranicznym, ale niekorzystnie zmieniły się kursy walut lub wzrosły cła? Nic strasznego: możemy się przecież dorobić w branży informatycznej. Mówiąc krótko: zawsze i w każdej chwili naszego życia, niezależnie od tego, co aktualnie robimy i jak bardzo jesteśmy pewni gry, w którą akurat gramy – jest naszym obowiązkiem mieć pod ręką kilka gier rezerwowych
Jeśli macie jakieś tematy, które chcecie poruszyć w kolejnych wpisach – piszcie na maila: kontakt@david-durden.pl