Data publikacji: 14 kwietnia 2018
Data aktualizacji: 19 maja 2018

Jak przestać marnować czas? Jako ludzie wykorzystujemy około 51% naszego potencjału. Przez większość życia jedziemy na dwójce, czasami trójce i nie wchodzimy na wyższe obroty, zastanawiając się dlaczego nasze życie wygląda tak, jak wygląda. Dlaczego nie mamy tych wszystkich dóbr materialnych, pięknych kobiet i przede wszystkim uśmiechu na twarzy?

Jak przestać marnować czas?

Zastanówmy się ile czasu marnujemy dziennie na rzeczy kompletnie niepotrzebne. Założę się, że jako przeciętny czytelnik tego bloga, niemal dziennie oglądasz filmy na YouTube, oglądasz jakieś rozrywkowe programy w TV, przejmujesz się przyszłością, czasami wstyd ci za przeszłość, a ponadto robisz rzeczy, których nie lubisz.

Kupujemy rzeczyktórych nie potrzebujemy za pieniądze, których nie mamy żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy” 
~Tyler Durden, Figh Club (1999)

Oglądałem kiedyś film na YouTube, w którym padło zdanie: „Naszym największym lękiem nie jest to, że jesteśmy do niczego. Naszym największym lękiem jest to, że jesteśmy potężni ponad miarę.” Gdy ludzie stają się efektywni ciągle poszerzają granice i tylko od nich zależy, kiedy te granice przestaną się rozszerzać. Zwykle zaczyna się od metody małych kroków. Osiągasz jedną rzecz i myślisz sobie – „hmm, skoro to mi się udało, spróbuję zrobić jeszcze tamto”, a potem okazuje się, że to wcale nie jest takie trudne i wystarczyło po prostu spróbować.

jak przestać marnować czas

Jak przestać marnować czas? Może powinniśmy zbadać rdzeń problemu

Zły wpływ mają na nas narzucane pewne ramy, w które zaczynają nas wpasowywać już od przedszkola. Ludzie to głupie istoty i panie nauczycielki często nie potrafią po prostu dać się innym rozwijać, muszą wrzucać uczniów do szufladek. Ty będziesz matematykiem, ty będziesz nauczycielem, a ty Marcinku… no cóż, jesteś chujowy z maty, pola, przyrody, chemii, więc pewnie będziesz zamiatał ulice. Niestety problem pojawia się wtedy, gdy ktoś ma umiejętności na innych płaszczyznach niż przedmioty dostępne w szkole. Ja sam doskonale pamiętam, jak faworyzowane były głównie dwa przedmioty – matematyka i polski. A jak ktoś wymiatał na WF-ie czy informatyce to… w sumie nikogo to nie obchodziło, bo miałeś być dobry z maty albo polaka. Ktoś może chcieć zostać muzykiem, piłkarzem albo snowboardzistą. Pani w szkole często jednak nie bierze czegoś takiego pod uwagę, bo przecież „to trzeba mieć talent, to trzeba być kimś” – a jako, że sama kimś takim nigdy nie była, degraduje z automatu sukces innych.

Kluczem jest całkowite olanie tych zasad i zdania „dorosłych”, którzy często wiedzą niewiele więcej od dzieci w ławkach, ale dzięki temu, że żyją dłużej, mają nieco większe doświadczenie.

Ilu twoich znajomych marnuje czas, zamiast realizować swoje cele?

Rozejrzyj się po swoim otoczeniu. Ilu twoich znajomych naprawdę stara się realizować swoje cele i pasje, a nie jakieś życzenia innych, swojej rodziny? Ilu z nich po prostu idzie skręcać jakieś części do samochodów mimo, że to kompletnie nie ich działka? Takimi zachowaniami jedynie pogarszamy sytuację. Mamy chordy sfrustrowanych ludzi, czasami tylko dlatego, bo nikt im nie powiedział, że tak wcale być nie musi. Wcale nie musisz słuchać swoich nauczycieli, rodziny i znajomych. Więcej, możesz robić to co naprawdę chcesz, bo niby dlaczego nie? Tylko nawiązując do poprzedniego wpisu – musisz wiedzieć co to jest. Jeśli nie wiesz co chcesz robić to masz spory problem. Zacznij tego szukać, zacznij zadawać sobie pytania.

a) jakie zachowania, które stosuję codziennie przyczyniają się do tego, że się nie rozwijam?

b) co naprawdę lubię robić? co chcę robić w życiu?

Idę o zakład, że wielu z was do podpunktu a) wrzuci takie rzeczy jak: marnowanie czasu na oglądaniu głupich filmików na YT, oglądanie porno, przeskakiwanie między kanałami w TV, picie piwka pod blokiem albo leżenie i nicnierobienie.

Jeśli chodzi o podpunkt b) to z odpowiedzią będzie już dużo trudniej.

Jak przestać marnować czas? To pytanie zadają osoby, które często przejawiają szereg negatywnych cech, które są domeną ludzi nieszczęśliwych.

Nieszczęśliwe nawyki

Według portalu polityka, ludzie nieszczęśliwi przejawiają takie oto nawyki:

  • Narzekanie
  • Traktowanie siebie jako ofiary
  • Czekanie na przyszłość
  • Leżenie i nicnierobienie
  • Pesymizm
  • Wyolbrzymianie
  • Unikanie ludzi i przebywanie głównie w domu
  • Zamiatanie problemów pod dywan
  • Uzależnianie szczęścia od rzeczy materialnych
  • Zazdrość i zawiść

Zwróćmy uwagę na kilka z nich.

Traktowanie siebie jako ofiary. Często  zdarza się, że ktoś miał naprawdę mocno przekichane w jakimś okresie swojego życia i teraz chowa głowę w piasek i czeka na koniec, byle jakoś doczłapać do grobu. Każdy miał w pewnym okresie życia trudniejsze momenty. Każdy ma jakieś tam traumy. Jednak od czasu kiedy zaczynasz sam zarządzać swoim życiem, stajesz się kowalem własnego losu i możesz zacząć nad tym pracować, zamiast użalać się w nieskończoność.

Czekanie na przyszłość to wiadoma sprawa. „Oby bozia dała, żeby było lepiej” – nie, zdecydowanie lepiej samemu zacząć coś robić, wtedy prędzej siły wyższe ci pomogą, niż gdyby wszystko miały zrobić za ciebie.

Leżenie i nicnierobienie – opisałem to w poprzednim wpisie na temat odpowiedzialności. Biorę smartfona do łapy i leżę, bo i tak nic nie ma sensu. Nie chcę brać na siebie odpowiedzialności, odpowiedzialność mnie przeraża.

Zamiatanie problemów pod dywan – standardowa czynność osób, które boją się odpowiedzialności. Mam problem, to zamiast go rozwiązać, wezmę zmiatek i zamiotę go pod dywan, może wtedy ten problem zniknie. He he. Nie zniknie, a stanie się jeszcze większy. Nierozwiązany problem rośnie, aż w końcu osiąga tak gigantyczne rozmiary, że staje się bardzo trudny do rozwiązania. Wtedy żałujemy, że wcześniej nie podjęliśmy akcji, ale jest już za późno. Przykład – mąż zaniedbuje rodzinę ciągle pracując, a potem okazuje się, że jego rodzina zniknęła.

To co dziś chciałem przekazać idealnie oddaje pewna scena w filmie Fight Club. Tyler wchodzi do sklepu nocnego i wyciąga sprzedawcę na zaplecze, celując mu rewolwerem w tył głowy. Potem pyta, czy ten sklepik, był jego szczytem marzeń, po czym zadaje kluczowe pytanie: „Kim chciałeś być, Raymondzie K. Hessel?”. To kluczowa chwila w życiu Raymonda, w jednej chwili zrozumiał, że marnuje życie pracując w jakimś gównianym sklepiku, bo poddał się na drodze do swoich celów rzucając studia weterynaryjne, wykorzystując przy tym jedynie 51 % swojego potencjału. Piękna scena. Także do dzieła panie i panowie, słońce będzie świeciło tylko do września, potem dodatkowa motywacja się skończy.

Jak przestać marnować czas? Trzeba znaleźć coś co się naprawdę kocha, ale też przede wszystkim zrozumieć, że słowa „całe życie przede mną”, nie muszą być prawdziwe. Tak naprawdę to nie wiesz czy dożyjesz jutra. Zrozum to i zacznij naprawdę oddychać.

UWAGA: 20 kwietnia premiera e-booka na temat poprawy atrakcyjności. Jeśli się uda już jutro będzie można go zakupić – właśnie wprowadzam ostatnie poprawki. PS. Dołącz do mojej zamkniętej grupy na Facebooku, dołączenie od teraz jest darmowe.