Data aktualizacji: 9 września 2024
„Redpill rage” to termin używany głównie w internetowych społecznościach związanych z ruchem „manosfery” lub „redpill”. Oznacza on stan frustracji, gniewu lub rozgoryczenia, który pojawia się u niektórych mężczyzn po przyjęciu tzw. „redpill” – czyli po rzekomym „zrozumieniu” rzeczywistości relacji międzyludzkich, często z perspektywy krytycznej wobec współczesnych norm społecznych dotyczących płci, feminizmu czy związków.
Osoby doświadczające „redpill rage” mogą czuć się oszukane przez społeczeństwo lub kulturę, wierząc, że rzeczywistość, jaką poznali, różni się od tego, co im wmawiano, np. w kwestiach ról płciowych, związków i seksualności. Ten gniew może prowadzić do agresywnych, cynicznych lub nihilistycznych poglądów na relacje z innymi ludźmi, szczególnie z kobietami.
Rage narasta, gdy ciągle go karmisz
Twoje doświadczenie z kobietami powinno być weryfikowane przez Ciebie samego. A więc – wychodzisz na zewnątrz i sprawdzasz, doświadczasz na własnej skórze. Testujesz co działa, co nie. Ponieważ jeśli karmisz się cały czas treściami redpill czy blackpill, to zaczynasz się odklejać. Nie weryfikujesz danych, nie wiesz jak faktycznie działa świat i przyjmujesz za pewnik teorię anonima z portalu ze śmiesznymi obrazkami.
Gdybyś wychodził i sprawdzał, to miałbyś świadomość, że to wszystko nie jest takie zero jedynkowe.
Ja staram się balansować na granicy różnych zagadnień takich jak – PUA czy redpill, wyciągać co najlepsze z nich i polecać dalej. Natomiast sam znacznie ograniczyłem konsumpcję tych treści, ponieważ zaczęły mi siadać coraz mocniej na banię.
Psycholog również potrzebuje tzw. superwizji. Superwizja w psychologii to proces, w którym psycholog lub terapeuta spotyka się z bardziej doświadczonym specjalistą (superwizorem), aby omówić swoją pracę z klientami lub pacjentami. Jest to forma wsparcia, nadzoru i nauki, mająca na celu rozwijanie umiejętności terapeutycznych, zwiększenie efektywności pracy oraz zapewnienie wysokiej jakości opieki dla klientów.
Skrajne treści niszczą mindeset
Jeśli dane treści są tylko i wyłącznie „narzekaczami” – i nie zachęcają do rozwoju, działania, przeciwstawienia się trudnościom losu – to nie są mi przydatne. Nic nie daje powtarzanie „kobiety są zjebane, świat jest zły, najlepiej nic nie robić, a w ogóle to wszystkie lecą na hajs”.
Zauważyłem, że przy treściach tego typu, panuje jeden schemat. Gość bierze jakąś wypowiedź odklejonej babki po 30, która mówi, że mężczyźni w tych czasach są do bani + podaje swoje kosmiczne wymagania co do mężczyzn. Po czym autor tych treści dokleja do tego całą swoją narrację o kobietach. Stwierdza, że zachowanie tej jednej kobiety dowodzi temu, że wszystkie kobiety są spierdolone.
Takie treści robią największe wyświetlenia. Przychodzą inni i zaczynają się do nich brandzlować. Wiedziałem! Z kobietami jest coraz gorzej, każda jest odklejona! Pora na CS-a.
Sam powinieneś weryfikować rzeczywistość
W wakacje poznawałem naprawdę wiele kobiet – zdarzało się, że nawet codziennie. I mogę na tej podstawie ocenić rzeczywistość – ona nie pokrywa się z przekazem skrajnie redpillowych kanałów. Z niektórymi fajnie się rozmawiało i wymieniliśmy się kontaktem, a potem poszliśmy na drinki. Z innymi też fajnie się rozmawiało, ale nie były zainteresowane lub były zajęte – więc nie wymienialiśmy się kontaktami, ale miła rozmowa zawsze fajnie nakręca do działania.
Obie strony zadowolone, jak przystało na dorosłych ludzi, po sympatycznej pogawędce.
Nikt mnie nie opluł, nikt nie wyzywał od creepa, nikt mnie nie obrażał.
Normalni ludzie poznają się wszędzie, bez uprzedzeń i bez oczekiwań.
Ostatnio na jednym portalu próbowano mi wmówić, że poznawanie ludzi w miejscach publicznych jest dziwne i creepy. A ja to robię od lat. Zweryfikowałem rzeczywistość i wiem, że to normalne. Poznałem tak setki ludzi.
Gdybym jednak nie miał doświadczenia, mógłbym uwierzyć takiemu człowiekowi, który prawdopodobnie poprzez pisanie takich treści, racjonalizuje sobie swój własny strach przed inicjowaniem interakcji z innymi ludźmi lub ma z tym złe doświadczenia, na bazie których dobudował sobie całą teorię.
Konsumpcja skrajnych treści i szkodliwy wpływ
Jeśli ktoś dziennie konsumuje treści skrajnego redpilla czy blackpilla, to ten rage narasta. Tacy goście są przesiąknięci żalem do kobiet i świata i to czuć na kilometr.
Dawid piszesz tak, bo masz w tym interes. Redpill Ci nie pasuje, bo mówi prawdę! Nie zarobisz na poradnikach!
Tylko że ja nigdzie nie pisałem, że redpill to bzdury. Uważam, że jest tam wiele fajnej wiedzy, która może Cię ochronić przed głupimi decyzjami.
Natomiast powiedz mi drogi czytelniku, jaki jest sens tkwić w tym ruchu? Karmić się dziennie filmami typu „laska po ścianie i jej KOSMICZNE wymagania co do mężczyzn”? Poczytałeś trochę, wyciągnąłeś to, co dla Ciebie najlepsze i wystarczy. Zastanów się dlaczego chcesz karmić się tymi treściami i czy nie stoi za tym np. strach przed kobietami, a takie treści są racjonalizacją typu „nie muszę poznawać kobiet, bo i tak wszystkie są zjebane, na co to dowodem jest film, który właśnie oglądam”.
Dla wielu gości, którzy po prostu nie mają umiejętności społecznych i siedzą 24/7 przed komputerem, takie treści są wodą na młyn. Racjonalizacją doskonałą.
Uważam, że w takich męskich zachowaniach występuje ten sam pierwiastek, co u kobiet które faktycznie przespały swoje najlepsze lata i teraz mają tylko kota i wino, więc racjonalizują to sobie jako: „mężczyźni są zjebani, jestem sama z wyboru, bo żaden nie spełnia moich wymagań”. Pod maską takich zachowań jest ukryty strach, nieprzepracowane traumy i żale do płci przeciwnej. Mało kto ma jaja to przyznać.
Może Cię zainteresować również:
- Jak poderwać dziewczynę? Poradnik
- Jak być atrakcyjnym facetem, który ma duże branie
- Jak zagadać do dziewczyny i jak rozmawiać?
Treści edukacyjne i rozwojowe vs treści napędzające wojnę płci
Więc powtórzę raz jeszcze. Jeśli tego typu treści nie są edukacyjne to nie warto się nimi karmić.
- Jak być bardziej charyzmatycznym, pewnym siebie, jak lepiej wyglądać – czytaj, oglądaj, wdrażaj, testuj.
- Kobiety uderzają w ścianę – kompilacja! – szkoda czasu.
Gdy ktoś podaje potencjalne rozwiązania problemu – jest to ok. Jeśli ktoś tylko zrzędzi i próbuje przelewać swój żal na płeć żeńską czy męską – nie trać na niego czasu. Ten osobnik sam ma nierozwiązane problemy w swojej bani i zaprowadzi Cię tam, gdzie sam mentalnie jest – na manowce.
Przy okazji oczywiście spróbuje spieniężyć swoją niedolę i spierdolenie – żebyś wpłacał mu kasę na Patronite, żeby on dalej mógł tworzyć „narzekacze” i racjonalizować sobie swój okropny los. Dotyczy to zarówno nieszczęśliwych kobiet, jak i mężczyzn.
Red pill rage – sam go karmisz
Przeczytasz mój wpis i być może chwilowo będziesz czuł wewnętrzny spokój. Pomyślisz sobie „kurwa, może on ma rację, chyba się zapędziłem w tym wszystkim. Ochłonę, pójdę na siłkę, potem zacznę poznawać kobiety i zobaczymy jak będzie”.
A potem odpalisz z przyzwyczajenia TikToka i pierwszy filmik, jaki Ci się odpali to będzie jakaś Julka z tekstem „dlaczego Polacy wszyscy mają takie kartoflane mordy i są brzydcy? Polki są takie ładne, a nie mają z kim się wiązać, bo Polacy są okropni”.
I już poleci szybki przekaz neuronami do Twojego mózgu – „chuja tam Dawid miał rację, bluepillowiec jebany, kobiety są odklejone i zjebane i ten filmik jest tego dowodem”.
Potem jeszcze wdasz się w kłótnię w komentarzach i będziesz pół dnia tracił na wojnę płci. Twój rage będzie znowu na ogromnym poziomie i nawet nie będziesz chciał poznawać kobiet, bo będziesz czuł do nich coś w rodzaju nienawiści / żalu.
Jutro wejdziesz na wykop.pl i przeczytasz zmyśloną historię z mikro anonim na tagu redpill, jak to kobiety są do niczego, bo zdradzają i lubią czarne pały. I znowu narośnie w Tobie złość. Błędne koło. Jak chorągiewka na wietrze.
Jesteś swoimi myślami. Karmisz się syfem, to nie dziw się, że jesteś zgorzkniałym chłopakiem, który wiecznie narzeka i nie ma na nic siły w kwiecie wieku.
Akceptacja to klucz do sukcesu i spokoju
Ja wiem, że jest sporo prawdy w redpillu i mam tego świadomość. Sam przerabiałem na własnej skórze wiele tych teorii. Mam przykładowo świadomość, że ślub dla mężczyzny jest w tych czasach bardzo ryzykowny. Mam też świadomość, że bycie miłym beta buckiem, którego jedyną pasją jest granie w gry komputerowe nie jest atrakcyjne dla większości kobiet.
Biorę wiedzę, weryfikuję, a potem odpalam sobie numer „Polacy” od Big Cyc i wychodzę z bananem na miasto, bo mam na to wszystko wylane. Kijem rzeki nie zawrócisz, natury ludzkiej nie zmienisz. Deal with it. Prawdziwy badass to ten, który wychodzi przeciwnościom losu naprzeciw i robi swoje, mimo że czasami jest pod górkę. Użalanie się i budowanie w sobie nienawiści nie ma żadnego sensu.
Młodzi śmieją się z dziadków, że PiS im wyprał mózgi przez TV. Zaczepił nienawiści do Tuska, nienawiść do Niemców. A sami dają się robić tak samo, tylko przez inne formy przekazu.
Przecież wojna płci jest napędzana głównie na YouTube, TikToku i innych podobnych mediach. To jest ten sam schemat co z powtarzaniem, że Tusk jest diabłem. Kłamstwo powtórzone setki razy staje się prawdą.
Jakie strony i aplikacje warto ograniczyć lub całkowicie usunąć
Sugeruję ograniczyć lub całkowicie usunąć niektóre aplikacje, żeby nie pakować sobie do głowy wiecznie tej nagonki jednej płci na drugą.
- Definitywnie powinieneś usunąć TikToka – lub jeśli nie chcesz – to zacznij lajkować jakieś fajne treści. Przykładowo – podróże, muzyka. Wtedy algorytm zacznie Ci podsuwać takie treści i nie będziesz się karmił wojną płci.
- Nie czytaj tagów blackpill i redpill na wykop.pl – na tym portalu panuje bardzo skrajne podejście. Te tagi to jedna wielka bańka informacyjna i nakręcanie kółka wzajemnej adoracji. Każdy wpis, w którym ktoś próbuje dawać jakieś fajne rady rozwojowe – jest od razu tłamszony. Zbiorowy syndrom ofiary.
- Nie oglądaj kanałów skrajnie redpillowych – jak wspomniałem wyżej – skup się raczej na kanałach dających rozwiązania i mających treści edukacyjne. Kanały, które są po prostu agregatorami treści „kobiety są zjebane dowód nr 21201” – do kosza.
- YouTube Shorts – Instagram Reels – tutaj podobnie jak z TikTokiem – zależy jaki temat lubisz, wtedy algorytm będzie Ci go podsuwał. Uważam, że te krótkie filmiki to w większości strata czasu.
- Portale typu Onet – do kosza dział „dla kobiet” i „dla mężczyzn”. Tam nagonka jest bardzo duża. Pełno zmyślonych artykułów w stylu „zdradziłam męża i on to akceptuje” – to się najlepiej kilka i wywołuje burzę w algorytmie (np. po dodaniu posta na Facebooku).
Generalnie podsumowując – powinieneś przestać używać TikToka, YouTube Shorts, Instagram Reels lub znacznie ograniczyć. Rozważyłbym usunąć konto na wykop.pl. Tracisz tylko czas, pogłębiasz swój żal do kobiet i sprawiasz, że jesteś coraz bardziej w ciemnej dupie na polu relacji.
Zmiana nawyków i podsumowanie
Jeśli nie tworzysz treści na te serwisy i nie jesteś „dilerem”, tylko „konsumentem” – odpuść. Nie jest Ci to do niczego potrzebne. Tracisz tylko czas, a możesz dopaminę zdobyć na inne ciekawsze sposoby. Możesz w tym czasie właśnie robić coś fajnego dla siebie. Czytać książkę, biegać, uczyć się angielskiego czy zwyczajnie odpoczywać słuchając ulubionej muzyki.
Dbaj o swój mindest. Nie wpuszczaj tam śmieci, których w tych czasach w internecie jest aż nadto. Twój mózg to świątynia i musisz zadbać o niego tak samo, jak dbasz o swoje ciało.
Kurde oglądam to podejście co dodałeś i jest mega luz. Bez żadnego puasowania, normalna gadka szmatka, a dziewczyna mega pozytywna. Jednak to jest niemożliwe żebym się odważył na coś takiego w biały dzień na trzeźwo.
Co do samego wpisu to się zgadzam. Właśnie sobie uświadomiłem jak sam się nakręcam tą spiralą spierdolenia.