Data aktualizacji: 8 września 2024
Dziś ważny temat – spinning plates, a więc obracanie talerzami – w kontekście relacji damsko męskich. Opowiem Ci dlaczego to robię i dlaczego warto to robić. Dowiesz się też, że to podejście nie ma na celu zaliczenia jak największej ilości kobiet, ale daje ono coś zdecydowanie bardziej wartościowego dla Twojego rozwoju i pewności siebie. Lecimy.
Spinning plates – co to jest obracanie talerzami?
„Spinning plates” w kontekście randkowania to termin używany do opisania sytuacji, w której osoba równocześnie spotyka się lub flirtuje z kilkoma osobami, ale nie angażuje się na poważnie w żadną z tych relacji. Metafora pochodzi od sztuczki cyrkowej, w której artysta kręci na cienkich kijkach kilka talerzy naraz, starając się utrzymać je w ruchu, by żaden z nich nie spadł.
Kobiety wolą dzielić się wartościowym mężczyzną, niż być skazane na wiernego nieudacznika.
Wiele dziewczyn często krytykuje takie podejście, jednocześnie przez niemal całe życie – a już na pewno nastoletnie lata – korzystając z tej techniki. Robią to najczęściej w sposób bardziej subtelny – trzymają na swojej orbicie tzw. samców beta – którzy są w friendzone. To są właśnie te potencjalne „talerze” – gdy coś się psuje z jednym gościem, dziewczyna zawsze ma do kogo uderzyć i zamortyzować upadek.
Obracanie talerzami jest trudniejsze dla mężczyzn
Pod tym względem relacje damsko męskie są kompletnie niesprawiedliwe. Jedna płeć ma o wiele łatwiejszy dostęp do relacji i seksu, niż druga. Pamiętaj, że nawet jeśli jesteś bardzo atrakcyjnym gościem – to nigdy nie będziesz miał takiego brania jak bardzo atrakcyjna laska. Przypominam, że atrakcyjny mężczyzna na Tinderze przegrywa z damskim profilem ze zdjęciem podłogi. Fakty.
Ale nie ma co się nad tym rozwodzić. Akceptujemy to, czego nie da się zmienić, zamiast tracić energię na walkę z wiatrakami. Dokładnie tak, jak robią to niektóre kobiety, twierdząc, że to niesprawiedliwe, że kobieta sypiająca z wieloma mężczyznami jest nazywana szmatą, a mężczyzna mający wiele kobiet – jest przykładem dla innych, kobieciarzem i Casanovą.
Podczas gdy z punktu widzenia dostępu do danego dobra – o czym wspomniałem wcześniej, jest to jak najbardziej sprawiedliwe.
Jak wygląda spinning plates z mojej perspektywy
Opowiem Ci jak brzmią moje plany na następne trzy-cztery miesiące życia.
Poznać dziewczynę z Francji, Tajlandii i Włoch. I pisząc „poznać” nie mam tutaj na myśli rozmawiać z nią o fizyce kwantowej przy kawie. A tak to regularnie poznawać dziewczyny w Polsce, głównie w przedziale wiekowym 17-22 lata.
Piotruś Pan! Kobieciarz! Szowinista! Brzmią teraz niektóre hasła rzucane zza klawiatury niektórych komputerów w Polsce.
Pojawia się pytanie – dlaczego to robię? Dlaczego tak żyję? Bo mogę. Nie ma w tym większej filozofii. Jest to co prawda wszystko okupione sporym wysiłkiem, ponieważ poza genami, trzeba jeszcze o siebie dbać, żeby trzymać formę niezależnie od wieku. Dlatego:
- 3 razy w tygodniu jestem na siłowni. Trening opuszczam w zasadzie tylko wtedy, gdy jestem chory.
- 2 lub 3 razy w tygodniu biegam. Przygotowuję się obecnie do pierwszego maratonu w swoim życiu – Rome Marathon.
- Wydaję sporo kasy na ubrania. Uwielbiam modę, lubię się dobrze ubierać i wyróżniać z tłumu.
- Nie jem słodyczy, nie palę papierosów – mam przez to bardzo dobrą cerę.
- Staram się cały czas zarabiać dobre pieniądze, robiąc przy okazji rzeczy, które lubię robić.
- Mentalnie pod względem energii życiowej bliżej mi do 18 latków, niż do rówieśników. Cały czas próbuję nowych rzeczy, podejmuję nowe wyzwania.
- Gdybym dziś potrzebował skorzystać z medycyny estetycznej, żeby coś poprawić, jakiś mankament – zrobiłbym to bez wahania. Jeśli dziś miałbym problemy z łysieniem androgenowym to dawno byłbym po przeszczepie włosów. Cel uświęca środki.
Większość mężczyzn szybko odpuszcza spinning plates
Prawdziwe opcje są kamieniem węgielnym pewności siebie. Więc staraj się nie myśleć o tym w kategoriach ryzyka – tak jakbyś ryzykował utratę „wspaniałej dziewczyny”, bo ona zobaczy, że nie jest jedyna i odejdzie. Właśnie na tym to polega – na umiejętności żonglowania relacjami i braku strachu przed tym, że ktoś opuści szeregi Twojego życia.
Myślenie „ona jest taka hot, już takiej nie wyrwę” – to gwóźdź do Twojej trumny. Im szybciej przestaniesz go wbijać, tym lepiej.
Większość facetów dochodzi do punktu, w którym gra i kręcenie talerzami daje im pierwszy smak prawdziwych opcji do wyboru.
Problem pojawia się, gdy obracają wystarczająco dużo talerzy z powodzeniem do punktu, w którym myślą, że osiągnęli maksimum swojej „najlepszej” opcji i powraca stara mentalność niedoboru. W większości przypadków facet, który od niedawna ćwiczy grę i stosuje spinning plates, nigdy tak naprawdę nie kręci talerzami jako takimi; wykorzystuje je do pierwszej monogamicznej okazji.
Pierwsza dziewczyna, która się trafiła
Większość mężczyzn przygodę z poznawaniem dziewczyn kończy wtedy, gdy pierwsza dziewczyna do której podejdzie jest chętna na wejście z nim w relację długoterminową.
Wtedy oni sobie myślą „Boże dziękuje Ci, już nie muszę tego robić, uff” – i od razu wracają do punktu wyjścia. A co gdyby kontynuować tę wędrówkę? Co gdyby nie zadowolić się jednym „tak” – ale wieloma „tak” od różnych kobiet? Co gdyby regularnie poznawać nowe dziewczyny i mieć duży wybór, który nigdy się nie kończy?
Na to pytanie większość mężczyzn odpowiedzi nie pozna nigdy, bo tak jak wspomniałem – zabawa kończy się w momencie znalezienia pierwszej chętnej na monogamię opcji, która w ich mniemaniu jest „całkiem ładna i może być„.
Może podchodzę do tego zbyt ambicjonalnie – jak zresztą do wszystkiego co robię w życiu, ale uważam, że tak trzeba. Nie zdajesz sobie sprawy jaki możesz mieć wybór, bo nie dajesz sobie szansy na odkrycie dalszej części mapy. Grasz w grę, w której odkryłeś 10% mapy i przestajesz w nią grać.
I teraz ważna sprawa – nie zrozum mnie źle, że absolutnie każdy, kto nie żongluje talerzami robi źle. Są ludzie, którzy dobrze trafili na początku i dobrze im razem, pasują do siebie. To się zdarza. Nie możemy popaść w skrajność, życie nie jest zero jedynkowe. To nie działa tak, że ten co ma setkę opcji jest super hiper Alfą, a ten który jest w monogamicznym związku jest Betą.
Prędzej czy później, one będą chciały monogamii
Spinning plates niekoniecznie oznacza, że sypiasz z każdą dziewczyną, która jest Twoją opcją. Niektóre z nich odwzajemnią Twoje zainteresowanie. Inne tego nie zrobią lub okażą się przez Ciebie mniej pożądane. Nie jest to tak trudne, jak się wydaje, gdy już podejmiesz decyzję o byciu niezależnym z kobietami.
W pewnym momencie kobiety będą próbowały zmusić cię do monogamii i to jest miejsce, w którym twoja determinacja zostanie przetestowana. Kobiety uwielbiają mówić, że mają zasady, więc ty też musisz je mieć.
Oznacza to, że jeśli chcesz dalej uprawiać spinning plates – to nie powinieneś popadać z daną kobietą w żadną rutynę. Mam tutaj na myśli – nie dzwonić do niej więcej niż to konieczne. Dzwonić tylko aby umówić się na kolejną sporadyczną randkę. Powinieneś zachować swoje weekendy dla kobiet, które już się z Tobą przespały i wiesz, że zrobią to ponownie – a te, które tego nie zrobiły – przenieść w czasie na inny termin.
Może się to wydawać sporą dawką mikrozarządzania, ale gdy wprowadzisz to w życie w możliwie najbardziej pragmatyczny sposób, przekonasz się, że decyzje, które podejmujesz w odniesieniu do swoich opcji, staną się automatyczne.
Jeśli czujesz, że masz coś do stracenia z konkretną dziewczyną, nie kręcisz już talerzami – myślisz i podchodzisz do randek w kategoriach wyłączności – tak jakby monogamia była celem spinning plates, a tak nie powinno być. Monogamia to skutek uboczny.
Kobiety wolą dzielić się top samcem, niż być jedną opcją samca niskiej jakości
Wielu facetów (i prawie każda kobieta) ma duży problem z prawdziwością tego stwierdzenia, ponieważ biorą je zbyt dosłownie. Nie powinieneś jawnie deklarować, że będziesz otwarty na inne opcje licząc na to, że dziewczyny z którymi się spotykasz to zaakceptują ot tak.
Każda kobieta traktuje ten cytat w ten sposób i nie bez powodu, ponieważ nie chcą wydawać się łatwym celem. Kiedy wykładasz to tak bezczelnie w ten sposób, nic dziwnego, że staje się to zniewagą dla ich dumy i poczucia własnej wartości. Jednak w praktyce brak wyłączności musi być ukryty.
To czyny i Twoje zachowanie mają sugerować, że nie szukasz stałych relacji. Nie masz tego jednak mówić wprost. Zachowuj się jak kobieciarz, nie mów, że nim jesteś.
Nie udawaj, rób to, na co masz ochotę
Mężczyzna o wysokiej wartości może mieć wiele opcji. Często te opcje wiedzą o sobie nawzajem jednak mimo to decydują się pozostać z tym facetem w relacji niezobowiązującej. Będą to tolerować tak długo, jak długo będzie on wystarczająco wartościowy (lub skutecznie przedstawi takie postrzeganie) lub hipergamia sprawi, że przeniosą się do innego mężczyzny o wysokiej wartości.
W spinning plates, niektóre opcje są z Tobą dłużej, inne krócej i są zastępowane przez nowe.
Musisz być wystarczająco zmotywowany i pewny siebie, aby pozwolić niektórym z nich spaść. Jest to trudna do zaakceptowania rzeczywistość dla osób, które na co dzień nie mają z tym do czynienia.
Deprywacja uwarunkowała ich do trzymania się „pewnej rzeczy” i staje się to tym trudniejsze, gdy talerz, który zdarzyło im się upuścić, był pierwszą kobietą, która powiedziała im „tak”, lub była gorętsza niż jakakolwiek dziewczyna, z którą wcześniej byli.
Mógłbym więcej dziewczyn próbować zatrzymać w swoim życiu. Pisać do nich częściej, udawać, że w sumie to tak, szukam poważnych relacji. I wtedy mniej tych talerzy bym upuszczał. Jednak kluczowe pytanie brzmi – po co?
Nie chcę udawać kogoś kim nie jestem. Wolę żyć po swojemu. Jeśli to spowoduje, że więcej dziewczyn odpadnie szybciej – to niech odpadnie, przyjdą kolejne. Takie jest życie. Niektórzy ludzie są w Twoim życiu tylko na moment. Czasami na 2 godziny. Zaakceptuj to i nie walcz z tym. Przyjdą kolejni ludzie.
Tu nie chodzi o zaliczanie kolejnych kobiet
Jak wspomniałem wcześniej, nie musisz uprawiać seksu z każdą dziewczyną z którą kręcisz. Potencjał wynikający ze świadomości, że mógłbyś być z danymi kobietami lub że są kobiety, które docenią twoją uwagę, wywołuje u kobiet niepokój związany z rywalizacją – często nawet wtedy, gdy robisz to nieświadomie.
Jeśli łączy Cię relacja seksualna z niektórymi opcjami, tym lepiej, ponieważ wiesz, że są one sprawdzonymi towarami, a jeśli jeden z nich nie działa tak, jak byś chciał, masz świadomość, że inne to zrobią – masz przecież sprawdzoną zdolność do generowania nieskończonej liczby opcji dla siebie.
Może Cię zainteresować również:
- Jak pisać z dziewczyną, żeby ją poderwać?
- Jak być atrakcyjnym facetem i mieć wiele kobiet?
- Jak być wyzwaniem dla dziewczyny?
Monogamia jest produktem ubocznym, a nie celem.
Jedną z największych przeszkód, jakie napotykają faceci w związku ze spinning plates, jest wyzwolenie się z mentalności „związek jako cel”. Oczywiście nie jestem przeciwnikiem monogamii, jednak monogamia nigdy nie powinna być celem, powinna być produktem ubocznym, ale tylko wtedy, gdy odpowiednio przefiltrowałeś wystarczającą ilość opcji, aby zrozumieć, w jaki sposób opcje wpływają na pewność siebie i kontrolowanie ram.
Jeśli kobieta chce być z Tobą na wyłączność i wiesz, że ona Cię zostawi, gdy nadal będziesz obracał inne opcje – to ona nie jest talerzem, którym można obracać. Wydaje się to sprzeczne z intuicją dla faceta dla którego związek jest celem. Jednak facet, który potrafi nieustraszenie i uczciwie pozostać w zgodzie ze swoimi zamiarami, jest tym, który będzie miał największe powodzenie.
Widziałem nawet, jak PUA robią dokładnie to samo. Są tak pod wrażeniem sukcesu, że zadowalają się JEDNĄ „wymarzoną dziewczyną” i odkrywają, że ich uwagi stają się dla niej bezwartościowe, ponieważ ona widzi, że jest jego jedyną opcją na seks, jego scenariusz zostaje odwrócony, a on zostaje zmarginalizowany. To jest błędny mindset.
Co więc zrobić, aby żonglować talerzami skutecznie i być naprawdę niezależnym z kobietami? Początkowo sugerowałbym robienie dokładnie tego, co większość kobiet doskonaliła przez większą część swojego życia, pozostając celowo niejednoznacznymi.
Chcesz zwiększyć ilość kobiet w swoim życiu? Sprawdź mojego e-booka na ten temat – DayGame!
Jest on dla mężczyzn, którzy:
– nie wiedzą jak zagadać do dziewczyny, jak zacząć rozmowę,
– nie wiedzą jak prowadzić rozmowę, rozmawiają tylko o pogodzie,
– chcą poznawać więcej kobiet niż do tej pory i żyć w dostatku z kobietami,
– chcą poznać jedną dziewczynę do związku,
– chcą poznawać dziewczyny z poza swojej grupy znajomych – będąc w klubie, pubie, galerii handlowej – gdziekolwiek.
Jak robić to skutecznie? Marchewka na kiju
Kobiety domyślnie praktykują spinning plates – grają kokietkę (trudną do zdobycia), wiedzą, jak być wystarczająco niejednoznacznym, aby mieć otwarte opcje, ale nie na tyle, by facet zrezygnował. Naturalnie wiedzą, że gonimy tylko za tym, co nam ucieka. Nigdy nie angażują się w pełni, ale wciąż trzymają marchewkę przed osłem. I dokładnie tej taktyki powinieneś używać, jeśli chcesz mieć wiele opcji.
Nie komunikuj się wprost, ale przez gesty, zachowanie, historie
Kobiety komunikują się POKORNIE, gestami, spojrzeniami, zawoalowanymi znaczeniami – musisz komunikować swój zamiar bycia niewyłącznym POKORNIE. Nigdy NADMIERNIE nie mów kobiecie, że masz inne opcje.
Pozwól jej odkryć to poprzez swoje maniery, zachowania i zdecydowanie poprzez swoją dostępność dla niej. Twórz wartość poprzez niedobór, nie bądź dla niej tak dostępny, ale tylko na tyle, aby utrzymać jej zainteresowanie i pozwolić jej umysłowi rozważyć, że być może masz inne opcje.
Nawet jeśli nie masz, podsycanie tego niepokoju jest BARDZO przydatnym narzędziem. Nawet pewność siebie, która wynika ze świadomości, że w przeszłości już generowałeś większą liczbę opcji seksualnych, przejawi się w twojej osobowości i wywoła w kobiecie uczucie, że nie jest twoją jedyną opcją.
Bycie najlepszą opcją – w dodatku niezależną, sprawia, że kobieta chce wyłączności
W pewnym momencie kobieta zacznie komunikować się wprost, zamiast stosować swoje małe subtelne gierki i testy. Jest to moment, w którym niepokój staje się nie do zniesienia, a potrzeba bezpieczeństwa zmusza ją do określenia ram relacji.
Zwykle jest to etap, na którym pyta coś w rodzaju „dokąd to zmierza?” lub „czy jestem twoją dziewczyną?” lub może nawet postawić ci ultimatum. Zobacz, czym to jest, czuje się bezsilna i jest to presja, by się zaangażować. To jest punkt, w którym skończysz jako „oszust” lub będziesz nadal kręcił talerzami.
Możesz oczywiście wybrać drogę tchórza i po prostu zgodzić się na wyłączność z nią, ale w ten sposób tracisz wszystkie opcje (na tyle, na ile jesteś skłonny się zaangażować), ponieważ ona staje się twoim jedynym sposobem na intymność. Ona staje się pośrednikiem twojej seksualności, a ty tracisz władzę, podczas gdy wcześniej to TY kontrolowałeś swoją seksualną dostępność.
Wiele osób zarzuciło by mi w tym momencie traktowanie relacji międzyludzkich bardzo przedmiotowo. Jak to można tak kalkulować relacje! Ok, a teraz zastanów się, czy nie mam racji w powyższym pogrubionym stwierdzeniu. Oczywiście że mam i to fakt, taki jak trawa jest zielona. Nie odbieram tego, że niektóre związki to coś więcej – miłość, przyjaźń, ale faktem jest, że gdy odpuszczasz inne opcje dla jednej – wtedy tylko ona kontroluje Twoją seksualną dostępność.
Mógłbyś nadal ją obracać, ale pamiętaj, że uciekła się do konfrontacji z tobą na ten temat i nie będzie to ostatni raz, kiedy o tym usłyszysz. W zależności od tego, jak długo ją masz, możesz po prostu pozwolić jej odejść.
Pewność siebie jest pochodną opcji które masz
Nie myśl o spinning plates jako o filtrze, ale jako o sposobie na wzmocnienie pewności siebie. Gdybyś miał teraz wejść na ring z profesjonalnym zawodnikiem UFC, prawdopodobnie byłoby to dla ciebie samobójstwo. Ale trenuj przez kilka lat, sparuj z innymi zawodnikami i wygraj kilka walk, a prawdopodobnie będziesz na tyle pewny swoich wcześniejszych występów, że będziesz wiedział, że poradzisz sobie na ringu.
O to właśnie chodzi, o pewność siebie wynikającą z opcji niewyłącznych kobiet w ręku i z pomyślnego wygenerowania tych opcji w przeszłości. Ja dziś wiem, że jak nie ta – to inna. Wyjdę na miasto i poznam kolejne. A wiem, że tak będzie, bo robiłem to setki razy. Mam pewność siebie, której nie rozumieją osoby, cierpiące na niedostatek kobiet lub mężczyźni, którzy nowe znajomości z kobietami zawierali jedynie w szkole lub na studiach, a potem kurek został im zakręcony.
Kolejny raz odniosę się do wszystkiego co robisz w życiu. Moje pierwsze spotkanie z klientem? Byłem nieźle wystraszony. Nie robiłem tego nigdy, nie wiedziałem co się może stać, nie miałem doświadczenia. Dziś? Chleb powszedni, czuję się jak ryba w wodzie. Mój pierwszy występ muzyczny przed obcymi ludźmi? Myślałem, że strzelę sobie kielona bo mocno mi siadało na banię, ale przełamałem to i zrobiłem swoje. Dziś? Już jest coraz lepiej i z każdym kolejnym występem coraz bardziej się uodparniam. To samo jest z poznawaniem kobiet.
W obracaniu talerzami – nie chodzi o szukanie ideału
To nie jest gra liczb. Celem nie jest zebranie tak wielu kobiet, jak to tylko możliwe, aby przesiać przez tłum i znaleźć ten jeden mały złoty kwiat. W rzeczywistości jest to klucz do katastrofy. Nie ma kobiet doskonałych, to idealizacja.
Niektóre są oczywiście lepsze od innych, ale ty nie znajdujesz idealnej kobiety, ty ją tworzysz w swojej głowie, projektujesz ją. Nie ma igły w stogu siana – to jest myślenie o niedoborze / JEDNYM zapaleniu – chodzi o to, aby ukształtować siebie i każdą kobietę, z którą skończysz wyłącznie w swoim własnym stylu.
Jest to proces, który powinien nastąpić przed zobowiązaniem się do wyłączności, a nie po nim. Świat jest pełen facetów wiecznie próbujących nadrobić zaległości, kontrolować ramę i być mężczyzną, którym powinni być na długo przed wejściem w LTR. Spędzają większą część swojego LTR/małżeństwa próbując udowodnić, że zasługują na szacunek swojej dziewczyny/żony, podczas gdy poradziliby sobie lepiej w byciu singlem i kręceniu wieloma talerzami – i dopiero po czasie weszliby w związek, mając już świadomość, że kobiety to dobro które nie jest dla nich ograniczone.
Niektórzy mężczyźni mają z kobietami jak za komuny – mają jedną kobietę wydzieloną na kartkę. Inni mężczyźni mają z kobietami jak w czasach nowoczesnych – idą do sklepu i biorą to co im się podoba.
Chcesz kupić Coca Colę. Idziesz do sklepu, a tam Coli nie ma. Płaczesz z tego powodu? Czy może idziesz do innego sklepu i tam kupujesz Colę? Wow, tak samo jest z kobietami.
Duży wybór całkowicie zmienia perspektywę. Świadomość, że tam są inne chętne sprawia, że nigdy nie skończysz jako desperat pod pantoflem swojej „jedynej Pani”.
Co do dbania o siebie o którym piszesz – gdzie rośnie drzewko z którego brać na to pieniądze? To nie dla każdego
Nie musisz aż tak szaleć z tym. Ciuchów nie trzeba dużo, wystarczy mieć kilka lepszych jakościowo rzeczy, dopasowanych do sylwetki czy whatever jaki tam masz styl. Jeden dobry perfum. Trzy pary butów, które też nie muszą kosztować majątku.
Jeśli chodzi o medycynę estetyczną – przeszczep włosów to jednorazowy wydatek, jeśli ktoś ma z włosami problem, a pracuje, to powinien uzbierać. Jeśli chodzi o zabiegi innego rodzaju, to nie są one jakieś bardzo drogie. Wolumetria twarzy kwasem może kosztować nieco ponad 1000 zł i to również wydatek na długi czas.
Dzięki wielkie za wpis – bardzo lubię twój blog i fajnie czasem wrócić i poczytać sobie.
Cos się ze mną ostatnio zadziało i wpadłem w dziwny stan.
Jakiś czas temu przekroczyłem 30 i poczułem się „ za stary „ na podrywanie kobiet …
Nie wiem o co chodzi , ale weszło mi do głowy przekonanie, że już za późno na jakieś fajne przygody z płcią przeciwną.
Chyba wszystko ze mną okej prawda ? 😅
Jeszcze raz dziękuję za aktywność na blogu i pozdrawiam.
to jest jakieś tam rąbniecie w ścianę mam wrażenie… mityczny peak i wzrost atrakcyjności nie wydaje się regułą
Nie jest regułą. Zależy jak poprowadzisz swoje lata 20. Niektórzy błędnie przyjmują, że jak przekroczą 30 lat, to nagle magicznie wzrośnie im atrakcyjność. To się nie stanie, jeśli lata 20 były źle poprowadzone.
Dzięki za dobre słowo.
Nie ma czegoś takiego jak „za stary na pozwanie kobiet”, a jeśli dopiero co skończyłeś 30 lat – to tym bardziej nie ma czegoś takiego, bo jesteś jeszcze młodym człowiekiem.
Wkręciłeś sobie jakieś dziwne przekonania.
Ja mam świeżo 29 i dla mnie od jakichś 2 lat trwa najlepsza zabawa jeśli chodzi o relacje DM. Sporo działam, sporo się bawię, wiele dziewczyn poznaję. Nie uznaję sztucznych zasad innych ludzi, że „teraz to już się musisz ustatkować” – gdzie tak jest napisane? Chrzanić społeczeństwo i oczekiwania innych ludzi.
Chyba właśnie przytłoczyło mnie społeczeństwo w którym się otaczam.
Każdy wokół planuje ślub, budują domy a ja w wynajętym mieszkaniu sobie siedzę w samotności 😅
Problemów z kobietami nie miałem , po prostu od paru lat się jakoś dziwnie zamknąłem na to wszystko .
Dziękuję za komentarz David – naprawdę pomagasz.
Nie zamykaj się, bo to ryje banię. Postaraj się mimo wszystko socjalizować z innymi i poznawać kobiety, wychodzić z domu. Wiem po sobie jak człowiek dziczeje sam w czterech ścianach i jakim odludkiem można się mentalnie stać.
Ja się często zmuszam, bo wiem, że jak zostanę dłużej w domu i będę tylko pracował, to po czasie będę się zamieniał w mentalny wrak człowieka.
Hmm, ja swoje poprowadziłem tak, że w wieku 32 jako licencjat pedagogiki po sggw pracuję w stołecznym magazynie Euro i mieszkam z rodzicami odkładając jakieś 800 miesięcznie. I nie wiem co i jak, ale chyba nie pasuję do wizji szczytowej atrakcyjności po 30.
Licencjat masz, to jest plus. Ja znam mężczyzn bez wykształcenia jakiegokolwiek i oni teraz chcieliby coś ruszyć, zmienić robotę, zarabiać więcej – ale są poblokowani, bo nie mają papierka, a na studia już czasu kompletnie nie mają, bo dzieci i inne rzeczy na głowie.
Więc to jest inwestycja w siebie.
Kolejna kwestia to czy robisz coś, żeby przykładowo zarabiać więcej. Nie myślałeś o nauczeniu się czegoś, co da Ci większy dochód? Ja zawodowo zajmuję się rzeczami kompletnie niezwiązanymi z kierunkiem, który robiłem ale ten papierek dał mi przepustkę, bo bez niego nie mógłbym ruszyć dalej.
Więc zastanowiłbym się tutaj czy jest możliwość przebranżowienia i odkładania większej gotówki miesięcznie.