Data aktualizacji: 6 lutego 2024
Jeśli jesteś lamusem w „realu” to Tinder w niczym ci nie pomoże. Dziś 5 powodów, dla których nie warto używać Tindera, a zarazem innych podobnych aplikacji.
Tinder czy warto spróbować?
Czy Tinder jest wart waszego czasu powinniście sprawdzić sami. Dla niektórych ta aplikacja będzie nieporozumieniem, a dla innych świetnym wyborem. Należy jednak mieć na uwadze kilka faktów, które wiążą się z aplikacją Tinder oraz każdą inną aplikacją randkową. Jeśli bowiem wydaje ci się, że Tinder to tylko kilka kliknięć i bum – już masz randkę z piękną blondynką to jesteś w błędzie. Na Tinderze liczy się głównie wygląd, dlatego osoby mniej atrakcyjne mogą mieć problemy z osiągnięciem korzystnych wyników. Tak czy inaczej – warto przekonać się samemu na własnej skórze jak to wszystko wygląda.
A teraz kilka spraw związanych z aplikacją i moje argumenty przeciwko używaniu Tindera. Jeśli cię nie zniechęcą – śmiało instaluj!
1. JEŚLI SZUKASZ WARTOŚCIOWYCH LUDZI – WYJDŹ NA DWÓR.
Właściwie na tym moglibyśmy skończyć. Jeżeli chcesz poznać wartościowych ludzi, to wyjdź z domu. Na portalach randkowych ciężko o kogoś „normalnego”. Dlaczego ludzie zakładają konta na takich portalach? Po pierwsze — kobiety chcą się dowartościować i tak naprawdę nie mają ochoty na żadne spotkania (a tak w ogóle, czy chciałbyś się spotykać z kimś, kto musi się dowartościowywać w internecie?). Po drugie — faceci to w większości goście, którzy nie mają odwagi odezwać się do obcej kobiety na ulicy, więc idą na łatwiznę i szukają panny w ten sposób. Wartościowa i otwarta osoba nie potrzebuje aplikacji do poznawania nowych ludzi. Aplikacja do poznawania nowych ludzi… Wyobrażasz sobie Jamesa Bonda, który poznaje swoje wybranki poprzez aplikację? Ja nie.
Przejrzyj dokładnie mojego bloga, jeśli chcesz się dowiedzieć jakie opinie Tinder zgarnia wśród moich czytelników.
2. PONAD POŁOWA ZDJĘĆ KOBIET W INTERNECIE JEST PODDANYCH OBRÓBCE.
Ile to już było opisywanych w internecie sytuacji, gdzie kobieta wrzuca jedynie zdjęcia swojej twarzy, ponieważ tak naprawdę jest gruba jak wieloryb? Albo ile jest zdjęć, na których widać, że ktoś bawił się Photoshopem i nałożył pierdyliard filtrów, żeby „jakoś” wyglądać? O tym, że internetowe profile to „bullshit” przekonał się jeden z moich znajomych, który umówił się z panną poznaną przez Tindera. Najpierw jej nie poznał, a potem podziękował za spotkanie i radził, by odświeżyła swój profil o kilka nowych zdjęć. Te, które miała były sprzed pięciu lat.
Inne artykuły z tej serii:
3. ZBYT DUŻA RYWALIZACJA.
Już w klubie jest mniejsza rywalizacja niż na Tinderach. Nie oszukujmy się, na takich aplikacjach przeważają faceci. Potrafią wrzucić zdjęcie przy BMW (niekoniecznie ich). Po co? Ponieważ liczą na łatwy seks, a skoro w inny sposób nie potrafią poznawać kobiet, a i pieniędzy na dziwki też im szkoda, to liczą na Tindera. To jest chory wyścig, chora rywalizacja. Wojna na filtry z Photoshopa i obwód klatki piersiowej. I o ile będąc w klubie, możesz sobie radzić z rywalizacją, to tak tutaj nie masz na nią żadnego wpływu. Z drugiej jednak strony, zdjęcie umięśnionego ciała przyciągnie kobiety, być może nie takie z którymi chciałbyś spędzić resztę swojego życia, ale zawsze coś.
Jeśli już korzystasz z portali randkowych, to działaj w kilku miejscach. Sam Tinder może dać mizerne rezultaty. Załóż konto na Erodate, Flircie i próbuj tam swoich sił. Na takich portalach jest mniejsza konkurencja, dlatego można liczyć na lepsze efekty.
4. W INTERNECIE KAŻDY JEST IDEALNY.
Tak jak pisałem przy okazji punktu drugiego. Wystarczy przytoczyć kilka opisów z tej cudownej aplikacji.
„Wygadana, egoistyczna altruistka. Trzeźwo myśląca marzycielka. Ambitna idealistka. Trudna. Nie lubię tłumów. Liczą się dla mnie głębokie relacje, płytkie nie mają żadnego znaczenia. Mam słabość do zarostów, inteligentnych i dominujących dżentelmenów”.
Wiecie co? Jeden wystarczy. Nie chcecie widzieć zdjęcia osoby, która dodała ten opis. Jedno jest pewne: W internecie każdy jest tym, kim chce być.
5. NIE ROZWIJASZ SIĘ, ZAGADUJĄC DO LUDZI PRZEZ INTERNET.
Jeżeli brak ci kobiet i masz nadzieję, że aplikacja z Google Market/AppStore to zmieni, to jesteś w dużym błędzie 🙂 Pisząc do kolejnych par, nie zbudujesz w sobie pewności siebie, ani nie poprawisz swoich umiejętności komunikacji społecznej. Wręcz przeciwnie, możesz się jedynie pogrążyć. Ktoś kiedyś napisał, że zagadywanie dziewczyn w „realu” jest dużo bardziej pieniężne. Podpisuję się pod tym dwoma rękami. Moje najlepsze znajomości zawarłem tam, za oknem.
Jeśli chciałbyś zobaczyć przykłady jak umawiam się na pierwsze spotkanie na Tinderze, a twoim celem jest spotykanie się z pięknymi kobietami, przeczytaj mój Tinderowy Poradnik. To ponad 100 stron informacji, sekretnych porad i zdjęć rozmów. Po zastosowaniu rad w życie i przejrzeniu przykładów podniesiesz swoją skuteczność nawet o 80%.
Czy Tinder jest wart twojego czasu?
Jak widzisz nie wszystko złoto co cię świeci. Na pytanie czy warto próbować Tindera odpowiedz sobie sam. Najlepiej pobierając aplikację i korzystając z niej jakiś czas. Jeśli się zdecydujesz polecam serię artykułów związanych z Tinderem. Najlepiej kombinuj, zmieniaj zdjęcia, opis i testuj co działa, a co nie. W razie pytań wal śmiało w komentarzu, postaram się odpowiedzieć.
Portale typu Tinder to jest najgorsza opcja rozwoju z Kobietami. Podpisuję się pod tym blogiem. Chcesz być prawdziwym facetem to poznawaj dziewczyny jak prawdziwy facet.
największy rakcontent jest na fotce albo badoo, trzeba być niezłym desperatem żeby szukać tam dziewczyny no chyba, że ktoś szuka seksu ale i o to łatwiej w „realu”
Tinder to eldorado dla kobiet i przystojniaków. Dla kobiet bo będą sparowane z 80% procentów, którym klikną like i to samo dotyczy przystojniaków. Przeciętni faceci będą mieć dużo ciężej niż w realu.