Data publikacji: 19 stycznia 2023
Data aktualizacji: 5 lutego 2024

Wpis jest jednocześnie pierwszym odcinkiem mojego podcast’u pt. O tym podcaście się nie mówi. Gdy odcinek pojawi się na Spotify – będzie w tym wpisie informacja odnośnie tego.

*

Powiedzmy, że zadbałeś o swój wygląd, karierę, codziennie starasz się stawać lepszą wersją siebie. Twoje życie jest uporządkowane. Masz dobrą rutynę. Stało się tak, bo czytasz mojego bloga, a może Jordan Peterson Cię nakierował, że warto iść tą drogą. Jednak wciąż nie działa jedna rzecz. W Twoim życiu nie ma pięknych kobiet. Myślałeś, że przychodzą naturalnie w końcu kobiety lgną do wartościowych mężczyzn z top tier. Tak, to prawda i nikt Cię nie oszukał. Lgną. Niestety pozostaje ostatni element układanki. Social Skille + wyjście do ludzi (było o tym trochę we wpisie – ciekawe życie to za mało, by mieć kobiety).

Jak mawia Rafał Mazur z Zen Jaskiniowca – czasami wystarczy się gdzieś pojawić, żeby pewne rzeczy się po prostu wydarzyły. I tak jest z kobietami. Możesz być zajebistym gościem, który znacznie wyróżnia się na tle otoczenia. Kobiety nie zapukają jednak do Twoich drzwi. Musisz wyjść na zewnątrz i je poznać, pokazując najlepsze co masz w sobie. I tu często na drodze staje tzw. Approach Anxiety – a więc strach przed podejściem. I jest to ostatnia furtka – do wielu kobiet w Twoim życiu. Pytanie czy będziesz miał jaja ją otworzyć?


Wpis jest jednocześnie fragmentem mojego e-booka, na temat podrywu dziewczyn w dzień – niezależnie od miejsca, w którym jesteś. Wiele wskazówek na temat tego jak poderwać dziewczynę na ulicy, siłowni, w galerii czy pubie. Jeśli narzekasz na brak pięknych kobiet i chcesz poprawić skuteczność nawet o 50% – warto przeczytać. 

jak poderwać dziewczynę
KUP TERAZ

WIĘCEJ INFO


Lęk przed odrzuceniem – dlaczego powstaje?

Żeby rozwiązać problem, musisz dotrzeć do jego źródła. Czym więc jest Approach Anxiety i dlaczego powstaje? AA to nic innego jak strach przed rozpoczęciem interakcji z nieznajomą osobą np. na ulicy. Każdy z nas ma inne umiejętności socjalne, dlatego dla jednych strach jest większy, a dla innych mniejszy. Jedno jest pewne – strach narasta w sytuacji, gdy możesz doznać odrzucenia. Szansa, że ktoś odmówi Ci podania najszybszej drogi z punktu A do punktu B – jest mała. 99% ludzi będzie chciało Ci pomóc. W tym przypadku AA jest niewielkie, a nawet można powiedzieć – że praktycznie nie istnieje. Kompletnie inaczej sprawa się ma, gdy chcesz zagadać do nieznajomej atrakcyjnej dziewczyny, która interesuje Cię w seksualny sposób.

Aczkolwiek są osoby z bardzo niskimi social skillami, dla których zapytanie obcej osoby o drogę wiąże się z podwyższonym tętnem i drżeniem rąk. To zwykle objawy fobii społecznej. Jednak to są skrajności, a co więcej – można z tego wyjść – szukając pomocy u dobrego psychologa i przełamując opory. Mózg musi nauczyć się, że lęk który wytwarza jest irracjonalny – a Ty się mu nie poddasz i zrobisz na przekór.

Inteligencja a strach przed podejściem

Sporo osób inteligentnych ma wyższy poziom AA, ponieważ przewidują oni wiele scenariuszy – myślą o tym co może pójść nie tak i jak negatywnie odrzucenie może wpłynąć na ich życie (nie może, ale nasze mózgi są pod tym względem jeszcze na etapie życia w stadach, gdzie odrzucenie przez samicę wiązało się z brakiem przekazania swoich genów i śmiercią). Osoby z niższym IQ mają to do siebie, że częściej podejmują akcję i po prostu działają, nie myśląc o konsekwencjach. To dlatego panuje stereotyp, że mężczyzna, który ma wiele kobiet, to burak. Najwięcej kobiet mają Ci, którzy są odważni, zdeterminowani i mają wyjebane. Osoby, które wiecznie zapętlają się w swojej głowie – może i inteligentne, nie mają tylu kobiet ile mogliby mieć, gdyby wyłączyli pewne obszary mózgu. Brzmi sensownie?

Tak samo niektórzy badacze sugerują, że lęk wysokości również może być powiązany z inteligencją. Osoby inteligentne są dobrymi strategami i wiedzą co może pójść nie tak, więc nie będą pchały się tam, gdzie może być niebezpiecznie. To logicznie – nie chcą stracić swojego cennego życia w idiotyczny sposób. Jednakże to działa również w sytuacjach, które mózg odbiera za niebezpieczne, które w rzeczywistości niebezpiecznie nie są – czytaj „strach przed podejściem do ładnej dziewczyny”.

Zapamiętaj jedno – obszarów swojego mózgu odpowiedzialnych za myślenie strategiczne powinieneś używać w biznesie, partyjce w szachy – ale nie z kobietami. Im mniej masz planu co do podejścia, które chcesz wykonać – tym lepiej. Moje najlepsze podejścia były zawsze wtedy, gdy po prostu się odwracałem za dziewczyną i mówiłem pierwsze co mi przyszło do głowy – nawet najgłupsze „masz fajne buty, ile za nie dałaś?”. Nie myśl, nie myśl i jeszcze raz nie myśl. Wyłącz mózg i po prostu zachowuj się jak idiota. No dobra, przesadzam, ale wiesz o co mi chodzi? Jeśli chcesz mieć wiele kobiet w swoim życiu – najlepszy plan to brak planu.

Usuń lęk przed odrzuceniem – jak Barney Stinson

Żeby lepiej zobrazować Ci o co mi chodzi, zobacz sobie serial pt. Jak Poznałem Waszą Matkę. A przynajmniej pierwsze 5 sezonów (potem poziom trochę spada). Zwróć uwagę na postać Barneya i Teda. Barney to kobieciarz, który z kobietami nie myśli, po prostu działa. Ted natomiast zawsze opracowuje genialną strategię na podejście i zwykle nic z tego nie wychodzi. Jeśli nie masz narazie czasu, żeby oglądać cały serial, to zobacz sobie pierwszy odcinek i odcinek dziesiąty pierwszego sezonu.

W pierwszym odcinku jest to świetnie pokazane. Ted stoi w barze i zauważa piękną dziewczynę, Barney obserwuje to z boku. Ted zaczyna obmyślać plan – „poczekam aż skończy rozmawiać, potem pójdzie do toalety, a jak wyjdzie ja udam że na nią trafiłem” – coś w tym stylu. Barney oczywiście kiwa przecząco głową i robi coś świetnego, bierze Teda za ramię i podchodzi z nim do dziewczyny, po czym mówi „hej, poznałaś już Teda?”. I tyle, Ted poznaje Robin, z którą potem idzie na randkę. Barney daje nam świetną lekcję – po prostu działasz. Nawet w jednym odcinku wspomina, że on jest od „robienia rzeczy”, a Ted od „myślenia” i dlatego on ma wiele kobiet, a Ted ciągle ma braki.

Sprawdź co się dzieje jak nie myślisz!

W odcinku 10 Barney wraca z tą lekcją do Teda. Ted ma dalej swoje rozterki i przejawia cechy klasyczne dla „overthinkera”. Barney mówi mu, że to jego mózg jest największym problemem. Każe mu wypić 6 szotów w barze, żeby wyłączyć mózg. Co dzieje się dalej? Ted zaczyna działać i nawet trafia z inną dziewczyną do łóżka. W serialu jednak fajnie jest pokazane, że alkohol to nie jest rozwiązanie problemu, ponieważ Ted ma też wiele nieprzyjemnych konsekwencji związanych z jego przedawkowaniem. Jednak puenta jest oczywista i Barney sam ją podsuwa na drugi dzień, gdy Ted już trzeźwieje – „widzisz co się staje jak nie myślisz Ted? Zaliczasz jakąś randomową laskę!”.

Strach przed porażką jest najgorszy i sprawia, że większość ludzi zatrzymuje się już na początku drogi. Tymczasem jedynym sposobem dotarcia tam, dokąd pragniesz, jest zrobienie pierwszego kroku. A najlepszym sposobem, żeby to zrobić, jest zacząć. – Kobi Yamada

Wszystko zaczyna się od głowy

Twój mózg jest zarówno Twoim najlepszym przyjacielem, jak i największym wrogiem. Wszystko zależy jak go wykorzystasz. To potężna broń, a każda broń jest obosieczna. Jeśli będziesz się katował i powtarzał sobie tylko negatywne scenariusze w swojej głowie, to będziesz wiecznym zgorzkniałym pesymistą, a jak wiemy – „girls just wanna have fun”.

Cyndi Lauper – Girls Just Want To Have Fun (Official Video)

Sęk w tym, że pytania, które sobie często zadajesz od – jak zagadać na Tinderze – do – jak pisać z dziewczyną – są zwykle bardzo mało istotne. Im bardziej kombinujesz, tym więcej problemów sobie robisz. Nie graj w szachy.

Pamiętam, że gdy miałem 16 lat, przez 2 godziny chodziłem po mieście, żeby wreszcie zapytać kogoś o to, która jest godzina. Robiłem sobie takie misje. Możesz sobie wyobrazić, jak ogromny miałem poziom AA i niskie SS. Jednak dziś podchodzenie do pięknych kobiet to moja codzienność, więc jak widzisz – można, jeśli się chce. Teraz gdy czasami po dłuższej przerwie włącza mi się AA – a uwierz, gdy siedzę w domu przez tydzień i nikogo nie zagaduję, to AA zawsze rośnie – to po prostu mówię do siebie „no tak, znowu próbujesz zgrywać inteligenta i wymyślasz jakieś strategie, zamknij pizdę, przestań myśleć i zrób to”.

Strach przed odrzuceniem istnieje, bo mózg nie nadążył za globalizacją

Strach przed odrzuceniem miałby może jakiś sens, gdybyśmy dalej żyli w jaskiniach i małych społecznościach. Gdybyś został odrzucony przez kobietę w tamtych czasach, wiedzieliby o tym wszyscy, a niska ilość kobiet w stadzie mogłaby powodować, że przekazałbyś swoich genów. Jednak halo tu ziemia, żyjemy w jednej wielkiej globalnej wiosce. Każda kobieta, może być zastąpiona inną – jest ich tak wiele, że Twój mózg nie ma już czego się bać. Podchodzisz do dziewczyny, ona nie daje Ci numeru i zgadnij co? Nic, absolutnie nic się nie zmienia. Twój stan konta jest taki sam, Ty nadal jesteś zajebistym gościem, który za chwilę znajdzie sobie 10 kolejnych dziewczyn, tylko musi odsiać te niezainteresowane.

Wracając znowu do Barneya – facet co chwilę dostaje zlewki. Jest czasami bezczelny i nastawiony tylko na jedno (nie lubi stałych relacji) – a mimo to idzie do przodu i robi swoje. Niezainteresowane dziewczyny traktuje jak kolejne schodki w drodze do celu. Bo żeby zrobić omlet – trzeba stłuc kilka jaj.

To czego boimy się najbardziej, jest z reguły tym, co właśnie powinniśmy zrobić – Ralph Waldo Emerson

Patrick Bateman

A do dziewczyn podchodzę tak.

Poziomy zainteresowania – światła drogowe

Inna ważna sprawa – kobiety, które nie podają Ci numeru lub nie mają czasu na pogawędkę, robią Ci przysługę. Nie marnują Twojego czasu, który możesz poświęcić na poznawanie zainteresowanych kobiet. Pamiętaj, że zwykle trafisz na trzy poziomy zainteresowania kobiet. Jest to analogia do świateł drogowych – znana również osobom siedzącym w sprzedaży lub pracującym z wieloma klientami.

  1. Zielone światłodziewczyna zainteresowana. Nie utrudnia, po prostu od Twojego podejścia od razu jest nastawiona na TAK. Sugeruje to jej mowa Ciała, uśmiech, dotyk – wszystko przemawia na Tak. Takie dziewczyny są najfajniejsze, bo relacja po prostu od początku płynie swoim tempem.
  2. Żółte światło – dziewczyna, która nie jest ani na „tak”, ani na „nie”. To dziewczyna, która mówi „może”. W zależności od podjętych działań, zmienisz jej decyzję na tak (jeśli jesteś dobrym graczem) lub na nie (jeśli jesteś początkującym).
  3. Czerwone światło – dziewczyna nie jest zainteresowana. Nie podaje kontaktu, nie ma czasu na rozmowę. To również bardzo cenne kobiety, bo tak jak wspomniałem – nie tracą Twojego czasu. Niektórzy klienci po prostu w danej chwili nie są zainteresowani Twoimi usługami i choćby nie wiadomo jak atrakcyjna była oferta – oni od początku są na nie. Zaakceptuj to.

Ja to wiem, bo znam to z autopsji. Wielokrotnie miałem spory strach przed podejściem do dziewczyny, który jednak przełamałem. Bywało to najczęściej w sytuacjach, gdy kobieta była ponadprzeciętnie ładna. Wtedy był moment zawahania, ale mimo to zrobiłem na przekór i po prostu podszedłem. I zwykle okazało się, że to było najlepsze co mogłem tego dnia zrobić. Wiele z tych dziewczyn wykazało potem zainteresowanie zwrotne i zaczęliśmy się spotykać. Udowodniłem sobie, że problem jest w mojej głowie i nigdzie indziej. Gdy dopiero zaczynasz i nie masz doświadczenia – możesz mieć z tym problem i brak motywacji, bo nie wiesz, co może się wydarzyć.

Stosuj zasadę 3 sekund – wyjdź lękowi naprzeciw

Żeby poradzić sobie ze strachem, nie można przed nim uciekać – trzeba wyjść mu na przeciw. Jeśli chcesz coś zrobić i czujesz, że powinieneś, ale tego nie robisz – to strach wygrywa. Boisz się opinii innych, odrzucenia a co za tym idzie – nie żyjesz po swojemu, tylko pod dyktando innych ludzi. Na samym początku polecam oszukiwać umysł.

Twój mózg będzie robił wszystko żeby odwieść Cię od podjęcia ryzyka, ale Ty musisz być szybszy. Bardzo dobrze sprawdzi się tutaj zasada 3 sekund. Jeśli będziesz chciał coś zrobić np. podejść do ładniej dziewczyny – policz do 3 i wykonaj podejście. To musi być bardzo szybka reakcja, nie możesz dać czasu swojemu mózgowi na zastanowienie się i stworzenie negatywnych scenariuszy. Po prostu akcja, reakcja. Widzę ładną dziewczynę, raz, dwa, trzy – odwracam się i mówię cześć. Często już sam ruch ciałem i zmiana kierunku w którym idziesz bardzo Ci pomoże, bo Twój mózg szybko dostosuje się do tego, co robi pozostała część ciała.

Zasada trzech sekund jest świetna na początek, jednak to tylko oszukiwanie umysłu. Z czasem powinieneś po prostu lepiej komunikować się ze sobą i poprawiać swoją samoocenę. Im mniej uzależnisz swoją samoocenę od reakcji innych – tym bardziej niezależna i stabilna ona będzie. Nawet jeśli podejdziesz do dziewczyny i nie dostaniesz numeru telefonu – to nic się nie stanie, bo będziesz czuł wewnętrznie, że jesteś atrakcyjny i na tyle, że prędzej czy później zainteresujesz sobą inną dziewczynę i tak naprawdę nie ma to dla Ciebie żadnego znaczenia. Więc tak naprawdę im większa pewność siebie i samoocena, tym lęk przed odrzuceniem jest mniejszy, dlatego że wiesz kim jesteś, znasz swoją wartość i wierzysz w swoje możliwości. A to naprawdę bardzo atrakcyjne męskie atrybuty.

Uświadom sobie, że najbardziej żałujesz tego czego nie zrobiłeś

I na zakończenie puenta. W życiu najbardziej żałujemy tego, czego nie zrobiliśmy – żałujemy niewykorzystanych szans, tylko dlatego, bo zabrakło nam jaj. Bo duma i ego wzięły górę. Jednak w obliczu śmierci nie ma to żądnego znaczenia. Jakie znaczenie będzie miało Twoje ego, gdy będziesz umierał? Gdyby ktoś przystawił pistolet do głowy komuś z Twojej rodziny i powiedział „podejdź do tej dziewczyny, to nie będę strzelał” – nadal byś się zastanawiał i rozwodził w swojej głowie, czy po prostu byś to zrobił wbrew wszystkiemu? Nadal miałbyś lęk przed odrzuceniem?

Przenieś to na inne płaszczyzny swojego życia. Nie daj nigdy strachowi dyktować warunków. Trzeba mieć jaja, żeby żyć po swojemu. Żyć tak, żeby nie żałować za kilkadziesiąt lat tego – czego nie zrobiłeś. Nie jesteś tu po to, żeby wiecznie czuć się komfortowo i miło. Nie mój przyjacielu, jesteś tu przede wszystkim po to, żeby czuć się niekomfortowo i przełamywać swoje bariery, bo tylko tak się rozwijasz. Przestań być egoistą, który martwi się tylko o swoje samopoczucie i ogromne ego – żeby zdobywać szczyty, które się chce, trzeba olać dobre samopoczucie i zacząć robić to co trzeba. I dokładnie do tego zmierzam z tym wpisem – żeby mieć dostatek pięknych kobiet w życiu, trzeba działać – z zimną krwią i bezwzględnie. Trzeba wystawiać się na odrzucenie, rozwijać social skille i opuścić ciepły kurwidołek swojego pokoju, w którym nic złego nie może Cię spotkać.